Dom Juliusza Kossaka od lat popadał w ruinę, ukryty przed wzrokiem przechodniów za przystankiem "Jubilat". Teraz współpraca Marka Góreckiego, właściciela budynku i SKOZK-u powinna doprowadzić do tego, że obiekt przynajmniej nie będzie groził zawaleniem. W tym roku za 230 tysięcy złotych zostanie naprawiony dach. Koszt generalnego remontu to około 2 mln złotych. Właściciel na razie nie wie, co może powstać w odnowionej Kossakówce.
Fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl