Kraków City Park, który w pierwszej połowie 2018 roku złożył wniosek o pozwolenie wycięcia drzew i krzewów przy ul. św. Jacka na Zakrzówku, przegrał sprawę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Wcześniej zgody na wycinkę nie wydał magistrat.
Spółka chce zabudować tereny leżące przy Zakrzówku. Jednak presja społeczna zmusiła władze miasta do stawienia oporu zakusom inwestorów. W tym konkretnym przypadku KCP chciał zbudować bloki. Jednym z wymogów było uzyskanie zgody na wycinkę rosnących na działce 25 drzew i 290 mkw. krzewów. Wydział kształtowania środowiska takiego pozwolenia nie wydał. Deweloper nie złożył jednak broni i zaskarżył decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten skargę oddalił.
– Sąd stwierdził, że Wydział Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa wyjątkowo wnikliwie i rzetelnie rozpatrzył sprawę, że przyroda sama się nie obroni, a organizacje ekologiczne są po to, aby jej bronić – informuje prezes Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Przyrody, Mariusz Waszkiewicz.
Ekolog dodaje, że na rozprawie nie pojawił się żaden przedstawiciel urzędu. – Decyzji przed sądem musiały bronić Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody oraz Stowarzyszenie na Rzecz Ochrony i Rozwoju Dębnik – stwierdza Waszkiewicz.
Prezes TROP-u przewiduje, że deweloper tak szybko broni nie złoży i złoży wniosek do Naczelnego Sądu Administracyjnego. – Dodatkowo oni jeszcze zaskarżyli decyzję odmowną na wydanie pozwolenia na budowę. Prowadzone są więc dwie sprawy jednocześnie – dodaje Mariusz Waszkiewicz.
