"Tytano" bez umowy z właścicielem terenu

Dolne Młyny fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Badania gleby zlecone przez właściciela dawnej fabryki tytoniu potwierdziły, że w gruncie występują szkodliwe dla ludzkiego zdrowia metale ciężkie, oleje i wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne. W ciągu miesiąca ma być gotowy plan oczyszczenia ziemi. To jednak nie koniec problemów przy ul. Dolnych Młynów.

Zacznijmy od zanieczyszczonej gleby. Jej badania podjęła się firma Menard. Jak mówi Ewa Gruszyńska, analiza zawartości gruntu pod kątem m.in. metali ciężkich pokryła się z badaniami zamówionymi przez Urząd Miasta Krakowa. Różnica polegała jednak na tym, że firma wynajęta przez inwestora dokonała dokładniejszych pomiarów. W próbkach znalazły się takie pierwiastki jak arsen, cyna, cynk, kadm, rtęć czy ołów. Największe stężenie było właśnie cynku i przekroczyło normy 10-krotnie.

Według Jakuba Saloni, dyrektora generalnego Manardu, długotrwała ekspozycja na tego typu zanieczyszczenia może doprowadzić do niekorzystnych zmian w organizmie człowieka. – Tak samo zresztą jak i smog – stwierdził ekspert.

Trzeba oczyścić

W razie wykrycia szkodliwych substancji właściciel terenu jest zobowiązany go oczyścić. Jak się dowiedzieliśmy, plan remediacji powstaje i powinien być gotowy w ciągu miesiąca. Gdy zostaną dopracowane jego szczegóły, dokument zostanie przedstawiony zarówno Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska jak i władzom miasta.

Jak mówi Aldo Ibanez, członek zarządu hiszpańskiej firmy Immobilaria Camins (właściciela terenu), problem ten wymaga natychmiastowej reakcji. – Nie bylibyśmy odpowiedzialnym właścicielem, gdybyśmy nie działali najszybciej jak tylko możemy. W tym momencie jest opracowywany plan. Chcemy użyć metody jak najmniej inwazyjnej i bezpiecznej. Koszty to ok. 4-6 mln złotych – powiedział Hiszpan na czwartkowym spotkaniu z mediami.

Jak gleba może zostać oczyszczona? Jakub Saloni tłumaczy, że należy przede wszystkim ograniczyć migrację szkodliwych substancji. Dokonać tego można w dwojaki sposób: poprzez wywiezienie „zatrutej” gleby i jej utylizację, ale również poprzez dodanie innych środków, które zwiążą cynk czy ołów. Wygląda na to, że na Dolnych Młynów zostaną zastosowane obie te metody.

Aldo Ibanez powiedział, że w pewnym momencie na plac tak czy inaczej wjadą ciężarówki, a to się nijak ma do działalności restauratorów. Możliwe jest więc, iż cały konglomerat przestanie na jakiś czas działać.

Umowa z Tytano wygasła

Hiszpan zapytany o to, jaka jest przyszłość restauracji i pubów, które wynajmują tam obiekty, stwierdził, że obecnie nie mają one podpisanej żadnej umowy z właścicielem terenu. A dodatkowo Ibanez dodał, iż umowa z Tytano wygasła w maju. – Powinni nam oddać klucze – stwierdził.

Z jakiego powodu? – Najlepszy przykład to ten, który nas tu zgromadził. Wynajęliśmy fundacji teren poprzemysłowy pod działalność kulturową, a użytkowany był przez restauracje. Są też inne problemy: nie płacą nam za wynajem, sąsiedzi się skarżą… Ale chcę podkreślić, że naszym głównym celem jest dojście do porozumienia, bo chcemy zachować to, co tam się dzieje – zadeklarował Aldo Ibanez i dodał, że ostatnio rozmawia z właścicielami Tytano częściej niż ze swoimi dziećmi.

Przedstawiciel firmy Immobilaria Camins stwierdził również, że gdyby pracował w 2015 roku i miał coś do powiedzenia, to nigdy nie podpisałby umowy z fundacją Tytano.

Mimo wszystko restauratorzy będą mogli tam działać na pewno do 2020 roku, jeśli ich funkcjonowanie, co jest warunkiem podstawowym, będzie zgodne z prawem polskim. – Powtarzam, nie chcemy zniszczyć Dolnych Młynów, bo bardzo nam się to podoba. Dotrzymujemy słowa, co pokazaliśmy nie wycinając drzew, choć mieliśmy na to pozwolenie.

Co dalej?

Jaka przyszłość czeka tereny po byłej fabryce tytoniu? Ibanez nie odpowiada wprost. Stwierdza, że prowadzony jest dialog ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. – Sytuacja z glebą nas zaskoczyła, ale nie przerwaliśmy rozmów. Wierzymy w to, co robimy i że znajdziemy rozwiązanie, które zadowoli wszystkie strony – zakończył Aldo Ibanez.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto
News will be here

Aktualności

Pokaż więcej