Moc nowości w Ogrodzie Doświadczeń. „Zachęcamy też do organizacji pikników” [Rozmowa]

Ogród Doświadczeń rozpoczął nowy sezon fot. Piotr Banasik/Muzeum Inżynierii Miejskiej

- Dzieci mają zapewnioną masę atrakcji, a na terenie są zawsze instruktorzy – to sprawia, że zabawa tu jest bezpieczna. Rodzice mogą natomiast odpocząć na leżaku, hamaku czy kocyku w „strefach odpoczynku”. Zachęcamy, żeby organizować u nas pikniki w gronie rodziny i znajomych i spędzać wiele godzin – mówi Piotr Gój, dyrektor Muzeum Inżynierii Miejskiej.

 

Natalia Grygny, LoveKraków.pl: Ogród Doświadczeń powrócił w nowej odsłonie. I to z 40 nowymi edukacyjnymi obiektami.

Piotr Gój, dyrektor Muzeum Inżynierii Miejskiej: Mamy rower na linie – pierwszy taki obiekt w Polsce, magnetyczne wahadło chaotyczne czy huśtawkę równoważną. Naprawdę ciężko wymienić je wszystkie! Dlatego zamiast opowiadać, wolę zaprosić chętnych do odwiedzenia Ogrodu Doświadczeń i przekonania się na własne oczy, jak wiele się tu dzieje. Warto się przekonać jak zmieniło się  to miejsce w efekcie zakończonego projektu pn. „Zimowy Ogród Doświadczeń”, dofinansowanego z funduszy unijnych przy wsparciu Gminy Miasta Kraków.

Ogród Doświadczeń cieszy się wśród mieszkańców i nie tylko sporą popularnością.

To miejsce na świeżym powietrzu. Dzieci mają zapewnioną masę atrakcji, a na terenie są zawsze instruktorzy – to sprawia, że zabawa tu jest bezpieczna. To ponad 6 hektarów miejsca do biegania i nie zdarzy się coś w rodzaju przypadkiem wybitego okna, wszystkie atrakcje są wcześniej specjalnie testowane. Od tego roku mamy też komfortowe nawierzchnie, pojawiło się więcej obiektów edukacyjnych dla najmłodszych, takich jak piaskownica z koparką i wielkimi klockami. Nawet jeśli przychodzą do Ogrodu grupy i zdarza się, że dzieci radośnie rozpierzchają się po całym terenie to są tu bezpieczne. A jeśli przychodzą z rodzicami, to mogą oni odpocząć sobie na leżaku, hamaku czy kocyku – stworzyliśmy dla nich od tego sezonu takie „strefy odpoczynku”. Ich pociechy bawią się same, teren jest ogrodzony, nie ma możliwości, że gdzieś się zgubią. Zachęcamy, żeby u nas organizować pikniki w gronie rodziny i znajomych i spędzać wiele godzin.

W ostatnich miesiącach ogród pozostawał otwarty, więc można powiedzieć, że to duży plus mieć taki plenerowy oddział. Zwłaszcza w takich czasach.

Tak, to była dobra sytuacja dla Muzeum Inżynierii Miejskiej. Pomimo tego, że można było zwiedzać w plenerze, musieliśmy zachować reżim sanitarny. Wystawę świetlną „Alicja w krainie czarów przeszło w czasie jej trwania odwiedziło łącznie 300 tys. ludzi. Dbaliśmy na każdym kroku o bezpieczeństwo zwiedzających, a musze przyznać, że niezwykła popularność „Alicji” stawiała wysoko poprzeczkę. Ważne było też to, że wystawa nie była interaktywna i nie można jej było dotykać.

Pokazało to, że tęsknimy za takim „po prostu” wyjściem i doświadczenia czegoś nie tylko wirtualnie, ale i na żywo.

Dokładnie tak. Plenerowa wystawa okazała się w Krakowie sporą atrakcją. To propozycja na zimowe popołudnia i wieczory. Ale teraz mamy przed sobą pół roku na cieszenie się zielenią i poznanie nowych atrakcji Ogrodu. Proszę pamiętać, że u nas liczy się nie tylko dobra zabawa, ale także nauka. Być może to właśnie u nas mali inżynierowie odkryją swoje życiowe powołanie.