Słowne przepychanki między prawicą a KOD-em podczas pochodu [ZDJĘCIA]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W 225. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja w Krakowie nie wszyscy potrafili świętować razem. Podczas pochodu z katedry na Wawelu na plac Matejki członkowie Klubu Gazety Polskiej i Komitetu Obrony Demokracji wdali się w słowne przepychanki.

Targowica kontra 3 maja

O godzinie 10 w katedrze wawelskiej rozpoczęła się uroczysta msza święta za Ojczyznę. Przewodniczył jej kardynał Stanisław Dziwisz. Po liturgii zaczął się formować pochód, który przeszedł ulicą Grodzką, przez Rynek Główny i ulicą Floriańską na plac Matejki.

Środowiska prawicowe Klubu Gazety Polskiej wzięły udział we mszy świętej, a następnie ruszyły razem z pochodem. Niedaleko ulicy Grodzkiej wśród tłumu krakowian i turystów czekali na nich członkowie Komitetu Obrony Demokracji, którzy oprócz biało-czerwonej polskiej flagi często trzymali także barwy Unii Europejskiej. – Idą, idą. Jak będą koło nas, to krzyczymy głośno – instruowała kilkudziesięcioosobową grupę zwolenników KOD-u kobieta w średnim wieku.

Gdy grupa zwolenników obecnego rządu pojawiła się naprzeciwko członków KOD-u, ci pierwsi zaczęli krzyczeć „Targowica, Targowica”. W odpowiedzi usłyszeli „Chodźcie z nami”, „demokracja” oraz „3 maja”. Obie grupy wymieniały między sobą szydercze uśmiechy, a w pewnym momencie Klub Gazety Polskiej zaczął śpiewać „Idźcie do domu, my nie powiemy nikomu”.

„Duże podziały w Polsce”

Pochodowi przyglądali się krakowianie oraz turyści. Młody mężczyzna, który oprowadzał po naszym mieście parę z Belgii, tłumaczył gościom, dlaczego te dwie grupy tak bardzo się nie lubią. – U nas są duże podziały. Ci, co stoją to przeciwnicy rządu. Ci, którzy idę, stoją za nim murem – mówił mężczyzna.

Poza słownymi utarczkami było spokojnie. Między Klubem Gazety Polskiej a KOD-em pojawiło się więcej służb, ale ich interwencja nie była potrzebna.