Wystawa jak ze snu?

Sen jako inspiracja do powstania wystawy. W podziemiach Bunkra Sztuki trwa ekspozycja Justyny Mędrali „Maszyna była pod takim wrażeniem, że sama na siebie spadła”, którą można oglądać do czerwca 2017.

Wystawa zaczęła być tworzona już w czerwcu 2016 roku, kiedy to jej autorka, Justyna Mędrala, została zaproszona przez Krzysztofa Siatkę, kuratora, do stworzenia projektu na potrzeby Galerii Sztuki Współczesnej Bunkier Sztuki.

– Znaczenie miały trzy kwestie: klatka schodowa, podziemie i sklepienie pomieszczenia w Galerii Dolnej. Pierwszą rzeczą było to, że miejsce jest intymne, skłaniające bardziej do rozważań wewnętrznych. Sama prezentacja ma charakter prywatny, a mnie w sztuce interesuje zawsze zestawienie informacji z bardziej abstrakcyjną formą, która może się ukazać w dziele sztuki – tłumaczy Justyna Mędrala.

Na wystawie znajduje się kurtyna stworzona z ponad 200 modułów, zrobionych z bibuły japońskiej i pszczelego wosku. Ma symbolizować próg i niemożność przedstawienia pewnych rzeczy w sposób materialny. Motywem przewodnim jest znalezienie wizerunku przyśnionej maszyny, ale to się nie udaje.

– Niektóre rysunki trochę spadają na ziemię, co wprowadza dyskomfort dla odbiorcy, który nie czuje się pewnie w tej przestrzeni – przyznaje Mędrala.

Artystka obecnie tworzy kolejny „eksponat”, będący wielkoformatowym dziełem, w którym znowu spróbuje odwzorować maszynę. Warto zaznaczyć, że wszystkie rysunki powstały za pomocą kopcenia świecy. Oprócz tego można zobaczyć inne obiekty będące wizualizacją snu artystki, w którym… padła ofiarą wybuchu wulkanu. W kolejnym śnie znalazła się ona w przestrzeni wyglądającej niczym scenografia z początków kinematografii. Zdanie „maszyna była pod takim wrażeniem, że sama na siebie spadła” miał wypowiedzieć głos we śnie.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej