W połowie listopada ubiegłego roku do jednego z komisariatów policji w Kielcach zgłosiła się kobieta, twierdząc, że podczas czerwcowego pobytu w Krakowie straciła wart 400 złotych telefon komórkowy oraz kartę bankomatową.

– Kobieta przez kilka miesięcy nie była pewna, gdzie znajdują się należące do niej przedmioty, czy zostały one zgubione, czy skradzione ale kiedy zorientowała się, że z jej konta od dłuższego czasu znikają regularnie niewielkie sumy pieniędzy zgłosiła sprawę funkcjonariuszom – relacjonuje Sebastian Gleń, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Sprawa została przekazana krakowskim funkcjonariuszom, którzy ustalili, że od czerwca do października przy pomocy skradzionej karty ktoś dokonał nieautoryzowanych transakcji na kwotę prawie 6 tys. złotych. Jak się okazało, winny był 25-latek z Jastrzębia-Zdroju.

81 zarzutów dla złodzieja

Pod koniec marca mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do krakowskiego komisariatu, gdzie przyznał się do zarzucanych czynów. Tłumaczył, że przy pomocy skradzionej karty płacił za zakupy i zamówienia gastronomiczne.

– Zgromadzony przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu łącznie 81 zarzutów, w tym 1 zarzutu za kradzież karty uprawniającej do podjęcia pieniędzy z automatu oraz 80 za kradzież z włamaniem – wyjaśnia Sebastian Gleń.

Za kradzież karty bankomatowej grozi mężczyźnie kara pozbawienia wolności do lat 5, natomiast za kradzież z włamaniem może spędzić „za kratkami” nawet 10 lat.