Budżet Obywatelski. Mieszkańcy mówią wprost o swoich potrzebach

Dobiega końca głosowanie w kolejnej już edycji Budżetu Obywatelskiego. Krakowianie od 16 do 30 czerwca zadecydują, które projekty zostaną zrealizowane.

Powstanie tężni solankowych, zagospodarowanie zalewu Bagry, woonerf na ul. Krupniczej czy wydzielenie torowisk tramwajowych – to tylko niektóre z ogólnomiejskich projektów, na które będzie można oddać swój głos. Nie mniej interesująco jest w projektach dzielnicowych – bezpłatne letnie wieczory filmowe i teatralne, wymiana lamp w ulicy Felicjanek, Grzegórzecki Dzień Sąsiada, trasa kulturowa Bronowice Małe – Mydlniki czy Patriotyczna Renowacja – mural z historią Nowej Huty w tle.

To tylko niektóre z projektów zakwalifikowanych do piątej już edycji Budżetu Obywatelskiego w naszym mieście. Od 16 do 30 czerwca mieszkańcy będą mogli oddać na nie swój głos. Te, które zyskają ich najwięcej, zostaną zrealizowane.

BO dla każdego

Swoje propozycje do BO może zgłaszać każdy mieszkaniec. Wszystkie złożone projekty muszą spełniać podstawowy warunek, jakim jest ogólnodostępność. Chodzi o to, że każda zrealizowana inwestycja musi być dostępna dla wszystkich mieszkańców miasta. Krakowianie mogą bezpłatnie korzystać z obiektu czy uczestniczyć w organizowanych wydarzeniach. Jasno określone powinny być również godziny, w których krakowianie mogą korzystać z danej inwestycji. Są to m.in. sale, które mogą być wynajmowane w wyremontowanych placówkach oświaty czy kultury oraz przyszkolne place zabaw.

Budżet Obywatelski to forma demokracji bezpośredniej, dzięki której mieszkańcy i mieszkanki mogą wprost powiedzieć, czego potrzebują. A co za tym idzie – doprowadzić do tego, aby konkretne zadania zostały zrealizowane. Głównym celem jest to, by krakowianie wspólnie zgłaszali pomysły rozwiązań najważniejszych problemów i były na to – jasno określone wcześniej – środki. Im większa liczba zaangażowanych osób, w tym im wyższa frekwencja w głosowaniu, tym lepsze będą efekty dla społeczności lokalnych w dzielnicach i w całym mieście. Tym skuteczniej będą również reprezentowane poszczególne grupy mieszkańców i mieszkanek – mówi Małgorzata Bochenek z Rady Budżetu Obywatelskiego.

Wszystko jest możliwe

Sama realizacja potrzeb mieszkańców to jedno. Kolejnym istotnym czynnikiem jest również integracja krakowian, urzędników i przedstawicieli samorządów.

Kluczowe jest to, że wszyscy możemy się tu nawzajem od siebie uczyć. Mieszkańcy i mieszkanki dowiadują się, jak funkcjonuje miasto – jakie są ograniczenia i możliwości, m.in. określony czas planowania i realizacji, wymagane jest zdobycie zgód, opinii, wybór realizatora. Urzędnicy, urzędniczki i samorządowcy zyskują wiedzę odnośnie potrzeb mieszkańców i mieszkanek oraz jak najlepiej na nie odpowiadać poprzez planowanie zadań publicznych. Służy to zacieraniu granic i przybliżaniu się do siebie różnych grup, pomimo różnic. Może się okazać, że osoby dążące do zaspokojenia z pozoru sprzecznych potrzeb, dojdą do porozumienia, wypracują wspólne stanowisko albo połączą siły we wspólnym celu. Warto do tego dążyć. Wszystko jest możliwe – kontynuuje Bochenek.

Kluczowe wsparcie

A co z projektami, które nie zostaną zrealizowane? Małgorzata Bochenek uważa, że mimo tego to jasny sygnał, że jego realizacja jest potrzebna.

W BO ważne jest też, aby ludzie zgłaszali i wspierali najważniejsze według nich inicjatywy, nawet te wydające się „mniej popularne”. Gdy dany projekt ma duże poparcie, a mimo to nie zmieści się w puli pieniędzy lub jeśli w czasie weryfikacji okazuje się, że nie jest możliwa realizacja w zgłoszonej formie, jest to jasny sygnał dla władz miasta i urzędu, w jakim powinni pójść kierunku. Wiele takich zadań zgłoszonych w BO było podstawą zadań sfinansowanych z innej puli środków – ocenia.

Dodaje, że dzięki inicjatywom mieszkańców, znajdujących swoje odzwierciedlenie w BO, urzędnicy i samorządowcy otrzymują wiele potrzebnych informacji. – Spotykają się i dyskutują. Muszą przemyśleć pewne projekty, przez co pewnie są im bliższe. Otrzymują potrzebne informacje, o które musieliby zabiegać. A tak, mają już jakąś wiedzę – mówi.

Czy BO to dobry pomysł?

2018 rok upływa pod znakiem piątej już edycji Budżetu Obywatelskiego. Czy z perspektywy czasu był to dobry pomysł? – Moim zdaniem tak. Dlaczego? Mieszkańcy zaczynają rozumieć jak funkcjonuje miasto – że jest czas planowania, a pewne procedury wymagają zdobycia zgód, opinii, doboru realizatora. Jest to też edukacja dla mieszkańców – podsumowuje Małgorzata Bochenek.

 

 

 

 

 

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej