Kiedyś sama walczyła o prezydenturę, dziś wskazuje, na kogo nie odda głosu. PiS podzielone w sprawie wyborów

fot. Krzysztof Kalinowski
PiS podzieliło się w sprawie drugiej tury wyborów na prezydenta Krakowa. Posłanka Małgorzata Wassermann stwierdziła, że nie odda głosu na Łukasza Gibałę.
Wydłuża się lista znanych osób, które deklarują, na kogo zagłosują bądź też na kogo na pewno nie oddadzą głosu w drugiej turze wyborów na prezydenta Krakowa. Dołączyła do nich właśnie posłanka Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Wassermann, która w 2018 roku sama ubiegała się o prezydenturę pod Wawelem, ale przegrała w drugiej turze z Jackiem Majchrowskim. Teraz napisała w mediach społecznościowych, że nie wyobraża sobie, aby mogła oddać swój głos na Łukasza Gibałę (kandydat Krakowa dla Mieszkańców), „którego pomysł na Kraków opiera się jedynie na kwestionowaniu wszystkiego wokół”.

Nie mogłabym poprzeć człowieka, który w sposób haniebny manifestował wielokrotnie pogardę dla ludzi, mających konserwatywne, prawicowe poglądy. Czuję sprzeciw wobec tego, aby prezydentem mojego miasta mógł zostać ktoś bez wiarygodnej wizji jego rozwoju, kto dzisiaj składa pusto brzmiące deklaracje o ponadpartyjnym łączeniu mieszkańców, a nie tak dawno chciał otaczać ludzi, podzielających moje poglądy i związanych z Prawem i Sprawiedliwością, kordonem sanitarnym” – napisała posłanka.

Nie odda głosu na Łukasza Gibałę również dlatego, ponieważ w przeszłości był on jednym z najbliższych współpracowników Janusza Palikota, a ten, zdaniem posłanki, wyrażał pogardę dla ofiar katastrofy smoleńskiej. Poprosiła osoby, które podzielają jej „zapatrywanie na sprawy publiczne”, by również rozważyły decyzję o nie oddawaniu głosu na lidera Krakowa dla Mieszkańców.

Sytuacja jest o tyle ciekawa, że inne ważne osoby z Prawa i Sprawiedliwości m.in. na naszych łamach deklarowały, że choć nie podzielają poglądów Łukasza Gibały, to jednak bliżej im do jego kandydatury niż do Aleksandra Miszalskiego z Koalicji Obywatelskiej. Była premier Beata Szydło wytykała ostatniemu z polityków, że malował sobie osiem gwiazdek na czole, które oznaczają „J***ć PiS”.

Również z oficjalnego oświadczenia krakowskiego PiS wynikało, że jego politycy bardziej skłaniają się ku Gibale niż ku Miszalskiemu. W dokumencie politycy odradzali głosowanie na kandydata Koalicji Obywatelskiej. Wygląda na to, że PiS podzieliło się w kwestii tego, kto powinien zostać prezydentem Krakowa.

Aktualności

Pokaż więcej