Wiceprezydent Koterba: Będzie park. Nie ma zgody miasta na bloki

Spotkanie ws. Parku Drwinka fot. Patryk Salamon

W czwartek wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba publicznie oświadczyła, że miasto nie pozwoli na zabudowę terenu zielonego przy ulicy Bochenka. Plany inwestycyjne dewelopera, planującego kilka 12-piętrowych budynków, pokrzyżuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który na początku roku ma być przyjęty przez krakowskich radnych.

Deweloper, będący właścicielem niespełna 2,6 hektara ziemi przy ulicy Bochenka na Piaskach Wielkich, próbuje przekonać władze miasta i mieszkańców Krakowa do wyrażenia zgody na zabudowę terenu zielonego. W czwartek wieczorem odbyło się otwarte spotkanie, które z inicjatywy spółki zorganizowała Fundacja Aktywnych Obywateli.

Prezydent Koterba: w planie to teren zielony

Mieszkańców na samym początku debaty uspokajała wiceprezydent Krakowa ds. rozwoju miasta. – W studium teren został wskazany pod zieleń parkową i tak jest powtórzone w przygotowywanym przez nas miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. To powoduje, że teren za szpitalem św. Rafała będzie chroniony przed zabudową – mówiła Elżbieta Koterba.

Zastępczyni Jacka Majchrowskiego dodała, że istotne jest, aby w planie miejscowym znalazł się zapis o zieleni parkowej, bo zgodnie z niedawno przyjętymi rozwiązaniami prawnymi grunt może być zakupiony, jeśli będzie zgoda dewelopera. W przypadku, kiedy właściciel nie wyrazi zgody, to urząd miasta może wywłaszczyć teren.

Park tylko na papierze?

– Park będzie istniał tylko na papierze, a nie realnie – stwierdził na początku spotkania Dawid Hajok, reprezentujący organizatora spotkania. Na takie słowa zareagowała Elżbieta Koterba: – Park nie pozostanie na papierze. Mamy możliwość wywłaszczenia pod cele publiczne. Takie sprawy są do wygrania w sądzie. O to walczyliśmy, aby móc wykupić grunty pod zieleń. Ostatnio to zrobiliśmy podczas kupna nieruchomości pod park na Zakrzówku – podkreśliła urzędniczka.

Mieszkańców do planów inwestycyjnych próbowała przekonać Katarzyna Góralczyk, prokurent spółki Cracovia Property. – Jako deweloper nie jesteśmy przeciwko zieleni. Chcemy urządzić ogólnodostępny teren, ale koszty rewitalizacji są bardzo drogie – mówiła, po czym przedstawiła krótki film, który miał udowodnić zdegradowanie terenu zielonego. „Jak długo chce nam pani wciskać ten kit?”, „Tak państwo manipulują”, „Film był bardzo nacechowany” – z takimi określeniami musiała zmierzyć się przedstawicielka prywatnej firmy, która chciała udowodnić, że połowa zachowanego drzewostanu jest w średnim lub złym stanie dendrologicznym i zalega tam gruz po nieudanej budowie szpitala na 30-lecie PRL-u.

Radny Stawowy: Rada uchwali plan

– My dostaniemy plan przygotowany przez urzędników do uchwalenia i niemal na pewno rada przyjmie go w formie terenów zielonych, bo inaczej nie możemy postąpić. Teraz nie stawiajmy pytania, czy będzie tam park, tylko kiedy to się stanie. Mamy możliwość wywłaszczenia gruntu pod zieleń parkową. Jak nie będzie parku na papierze, to go nigdy nie będzie – zapewnił mieszkańców Grzegorz Stawowy, przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego Rady Miasta Krakowa.

Wiceprezydent: Oświadczam, że będzie tam teren zielony

Krytyczny do zamierzeń inwestora był przedstawiciel Rady Dzielnicy XI Podgórze Duchackie. – Do tej pory inwestor nie rozmawiał z dzielnicą. Projekt planu jest odpowiedzią na nasze wnioski. W sierpniu zaopiniowaliśmy na radzie dzielnicy pozytywnie propozycje zabezpieczenia terenu pod zieleń i park – stwierdził Krzysztof Sułowski, szef dzielnicy.

– Oświadczam z całą mocą, że jeśli Rada Miasta Krakowa uchwali w styczniu zaproponowany przez nas plan, to nie ma  wątpliwości, że teren pozostanie miejscem zielonym i nie będzie można tam wybudować żadnego bloku – powiedziała wiceprezydent Elżbieta Koterba.



Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Podgórze Duchackie
News will be here

Aktualności

Pokaż więcej