W piątek wieczorem krakowianie mogli obejrzeć film w niecodziennych okolicznościach. Nie chodzi tu tylko o seans pod chmurką, ale o to, że sami byli producentami energii potrzebnej do projekcji.
– Aż 50% energii potrzebnej na uruchomienie projekcji filmowej pochodzi z siły mięśni widzów! W miejscu każdego z pokazów stawiamy energorowery połączone z pomocą dmuchawy do ekranu. Zainteresowani aktywnością widzowie kręcą kilometry na rowerze i produkują prąd, a dzięki temu oglądamy film! W tym czasie pozostali mogą relaksować się na specjalnie przygotowanych miejscach – opisują inicjatywę organizatorzy Kina Rowerowego.