Cała prawda o polskim dizajnie po 1989 roku

Fotel RM58, projekt Roman Modzelewski, produkcja Vzór, 1958

„Z drugiej strony rzeczy. Polski dizajn po roku 1989” to nowa wystawa, która zagościła w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie. Wśród 160 prezentowanych obiektów znalazły się m.in. sygnalizator miejski, sprzęt AGD, narzędzia, zabawki czy pamiątki. Co interesujące, na wystawę trafił również... „krakowiak”.

To pierwsza tego typu ekspozycja w Muzeum Narodowym w Krakowie. „Z drugiej strony rzeczy. Polski dizajn po roku 1989” obejmuje 28 ostatnich lat w polskim wzornictwie. Najwięcej obiektów stanowią meble projektów m.in. Tomasza Augustyniaka, Renaty Kalarus, Krystiana Kowalskiego czy Tomka Rygalika. Oprócz tego znajdziemy wzorowany na ludowej wycinance dywan Mohohej!/DIA pokazywany już w Mediolanie czy Paryżu, szkło użytkowe, ceramikę czy tkaninę dekoracyjną.

Nowe otwarcie

Jak zaznacza dyrektor MNK, Andrzej Betlej, wystawa to nowe otwarcie instytucji dla osób poszukujących i piękna, i funkcjonalności. – Dizajn nas otacza i nawet w sposób nie do końca uświadomiony decyduje o naszej rzeczywistości. Chodzi o ich produkcję czy idee stojące u podstaw ich powstania – mówi Betlej.

Podróż przez „panoramę polskiego dizajnu” zwiedzający rozpoczynają w latach 90-tych. To wtedy po transformacji ustrojowej w naszym kraju zaczęło odradzać się wzornictwo.

– Ekspozycja jest ułożona chronologicznie. Od lat 90-tych, przez lata 2000, aż do współczesności. I tutaj w przestrzeni pojawiają się obiekty projektowane na skalę masową. Pokazujemy dobre strony polskiego wzornictwa. Nie zabraknie oczywiście odwołań do sztuki – zaznacza Anna Zabdyrska z MNK.

Jak „krakowiak” trafił do Gmachu

Prezentowane na wystawie przedmioty nie będą zamknięte w gablotach. Będzie można im się przyjrzeć z bliska, a specjalnie oznaczone przetestować. Nie zabrakło również przykładów sprzętu AGD i oświetleniowego, urządzeń elektronicznych, zabawek, narzędzi czy pamiątek.

Została również wydzielona strefa poświęcona projektowanym i produkowanym w Polsce środkom komunikacji publicznej. Są prezentowane w animacji autorstwa Dawida Kozłowskiego w skali 1:1. I tym sposobem, do muzeum trafił m.in. najdłuższy w Polsce tramwaj „krakowiak”, wyprodukowany przez bydgoską fabrykę PESA.

Z drugiej strony rzeczy

Przedmioty to jednak nie wszystko. Twórcom wystawy zależało również na tym, aby zaznaczyć, czym jest dla nas wzornictwo i jaką jest częścią naszej kultury.

– Zmieniło się pokolenie, my się zmieniliśmy. Wzornictwo stało się niesłychanie ważnym czynnikiem budowy naszej tożsamości i kultury. Pod koniec lat 90-tych słowo „wzornictwo” zaczęto zastępować innym – „dizajn”. Jeżeli język zarejestrował te zmiany, to znaczy, że wydarzyło się coś dużego. Z drugiej strony, opowiadamy też, w jaki sposób polscy projektanci myślą o dizajnie – mówi kuratorka wystawy, prof. Czesława Frejlich.


Zmiany w Galerii Rzemiosła Artystycznego

Sala wystaw zmiennych to nie jedyne miejsce w Gmachu Głównym, w którym można zobaczyć sztukę użytkową. Trochę zmian wprowadzono w stałej Galerii Rzemiosła Artystycznego w związku z przypadającą w tym roku 20. rocznicą jej otwarcia. W przestrzeni ekspozycji zobaczymy wcześniej nie prezentowane obiekty z muzealnej kolekcji.

– Wśród nich znajdują się m.in. krzesła i fotel według projektów Mariana Sigmunda, Wandy Gengi i Marii Marii Chomentowskiej z lat 1958–1960. Można powiedzieć, że w połączeniu z nową wystawą, mamy do czynienia z pełną panoramą polskiego dizajnu – mówi dyrektor MNK Andrzej Betlej.

„Z drugiej strony rzeczy. Polski dizajn po roku 1989” można zobaczyć od 6 kwietnia do 19 sierpnia 2018 roku.

News will be here