Mgła daje się we znaki lotnisku. Nowoczesny system pomoże?

Przez ostatnie dni nad terenem Krakowa i okolic wisiała gęsta mgła, która najbardziej dała się we znaki lotnisku. Przez ograniczoną widoczność wyloty i przyloty były nie tylko opóźnione, ale również anulowane. – W przypadku lotów odwołanych lub przekierowanych tracimy zyski. Świadczenia dla pasażerów (wyżywienie, noclegi, transport z lotniska, do którego został przekierowany lot) są po stronie linii lotniczych – tłumaczy Urszula Podraza, rzecznik prasowy Kraków Airport.

W 2011 roku przez złe warunki atmosferyczne bądź przyczyny techniczne zostało odwołanych bądź przekierowanych 2,5% operacji w skali roku. W następnym odsetek ten spadł do 1,9%. – Od 1 stycznia do 29 października  tego roku liczba odwołanych bądź przekierowanych operacji z różnych przyczyn wyniosła 636 czyli 2,1% - mówi Podraza.

Potrzebny nowszy ILS

W pewnej części odpowiada za to system ILS, czyli radiowy system nawigacyjny wspomagający lądowanie samolotu w warunkach ograniczonej widoczności. Władze lotniska przypominają również, że podniesienie kategorii operacyjnej lotniska wymaga działań i zaangażowania również innych instytucji. Aby system mógł być wykorzystywany potrzebne są: odpowiednia infrastruktura na lotnisku (ILS jest własnością Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej), certyfikacja Urzędu Lotnictwa Cywilnego, stosowna aparatura w samolotach pozwalająca na odbiór sygnału, a dodatkowo piloci muszą być przeszkoleni i certyfikowani do wykonywania operacji w danej kategorii.

Krakowskie lotnisko posiada ILS CAT. I, co oznacza, że samoloty mogą lądować i startować przy widzialności wzdłuż drogi startowej 500 metrów. Władze portu zapewniają, że są gotowe na podniesienie kategorii operacyjnej do ILS CAT. II. – Przygotowaliśmy procedury, mamy infrastrukturę, zapłaciliśmy za obloty samolotu sprawdzającego sprzęt, jednak nie da się tego zrobić bez systemu osłony meteorologicznej AWOS (Airport Weather Information System), który służy do bieżącego podawania informacji o pogodzie, widzialności, podstawie chmur, które są niezbędne do oceny przez pilotów możliwości wykonania podejścia do lądowania – tłumaczy Urszula Podraza.

Jak zaznacza przedstawicielka portu lotniczego, obecnie działające systemy są wyeksploatowane i brak jest do nich części zamiennych. – Już kilka lat temu zdecydowano, że budową nowych systemów zajmie się Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W ostatnich latach IMGW ogłosiło dwa przetargi, które zostały unieważnione. Trzeci przetarg na AWOS dla siedmiu lotnisk (w tym naszego) został rozstrzygnięty na początku października tego roku – dodaje Podraza. IMGW jest na razie na etapie wyboru wykonawcy. W sumie całościowy budżet na inwestycje wynosi ponad 39 mln złotych.

Jednak nie rozwiąże wszystkich problemów

Port lotniczy jednak już przygotowuje się do zamontowania systemu. – Ponieważ zależy nam na jak najszybszym uruchomieniu CAT. II wzięliśmy na siebie uzyskanie pozwoleń i budowę infrastruktury pod montaż AWOSa, tak by, gdy IMGW go dostarczy, od razu mógł zostać zamontowany – tłumaczy Podraza.

ILS II pozwoli na lądowanie przy widzialności 350 metrów. Ostatnio przez mgłę było to ograniczone do maksymalnie 200 metrów. – By możliwe były lądowania w takich warunkach potrzebny jest ILS CAT. III – wyjaśnia Urszula Podraza. Na razie taką inwestycję planuje Lotnisko Chopina w Warszawie. W 2015 roku system ten ma zacząć działać. Pytanie jest więc jasne: czy jest sens istalowania uboższej wersji ILS? – W tej chwili prowadzimy analizy, jakie inwestycje musielibyśmy wykonać do CAT. III i jakie byłyby tego koszty. Trzeba jednak pamiętać, że aby o tym myśleć, potrzebna jest decyzja i finansowanie ze strony Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, która musiałaby wymienić ILS – podkreśla rzecznik prasowy Kraków Airport.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej