Obcokrajowiec bez biletu. Kara czy pouczenie?

Mundur kontrolera biletów fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Czy obcokrajowcy mogą liczyć na taryfę ulgową, jadąc bez ważnego biletu? ZIKiT zapewnia, że traktowani są tak samo, jak mieszkańcy. Obowiązkiem kontrolera jest natomiast udzielenie pasażerowi potrzebnych informacji o funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Od minionego tygodnia kontrolerów specjalnie oddelegowano w tym celu do Balic.

W sprawie zachowania kontrolerów wobec obcokrajowców napisał do nas czytelnik Mirosław. Jak twierdzi, był świadkiem sytuacji, gdy obcokrajowcy jadący tramwajem celowo nie kupili biletu, wychodząc z założenia, że nikt nie może im nic zrobić. Do tramwaju chwilę później wsiedli kontrolerzy, ale nie nałożyli kar na pasażerów z zagranicy. Czytelnikowi tłumaczyli później, że takie mają zalecenia od ZIKiT. – Wiem, że Kraków jest miastem turystycznym, ale chciałbym równego traktowania wszystkich. Jest bilet albo go nie ma i koniec – pisze Czytelnik.

„To zupełna bzdura”

Urzędnicy zaprzeczają, by wydawali takie zalecenia. Jak tłumaczy Piotr Hamarnik z biura prasowego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, kontroler musi każdą sytuację ocenić indywidualnie. Obcokrajowcom jadącym bez biletu powinien naliczyć karę dokładnie tak samo, jak w standardowej sytuacji. Jeśli jednak pasażer wydaje się zagubiony, nie wie gdzie i jaki bilet kupić, kontroler powinien mu pomóc. – Nie chodzi o to, by odstąpić od kontroli, ale o to, by dopilnować i pomóc takiej osobie skasować bilet – mówi Hamarnik.

ZIKiT nie podaje jednak danych, ilu obcokrajowców ukarała firma Renoma od dnia, kiedy przejęła od MPK kontrolę biletów. Nie ma też informacji, jaka jest ściągalność tych kar w porównaniu do średniej. – Firma Renoma działa jeszcze zbyt krótko, byśmy mogli to zweryfikować – mówi przedstawiciel ZIKiT.

Pomagają na lotnisku  

Od kilku dni kontrolerzy mają w związku z obsługą turystów dodatkowe zadanie. Pracują na lotnisku i pomagają pasażerom kupić właściwy bilet do centrum miasta. Chodzi z jednej strony o samą obsługę automatów, bo wiele osób miało z tym do tej pory problem. Z drugiej – o wybór właściwego spośród wielu dostępnych biletów. W tym miejscu wiele osób wpadało w pułapkę, bo przystanki przy lotnisku są już poza strefą miejską. Kontrole często kończyły się nakładaniem kar.

– Jesteśmy w Balicach codziennie i staramy się obsłużyć jak najwięcej kursów. Udzielamy informacji zarówno w języku polskim jak i angielskim – mówi Marcin Bonisławski z firmy Renoma.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej