To może być dobry rok dla budowy ścieżek

fot. Archiwum

Ostateczny kształt budżetu na przyszły rok poznamy dopiero w grudniu. Wiele mówi już jednak o nim sam projekt, dostępny na miejskich stronach. Sprawdzamy, czego w przyszłym roku mogą się spodziewać krakowscy rowerzyści.

Kończący się rok przyniósł dla rowerzystów bardzo wiele zmian – głównie w związku z reorganizacją strefy płatnego parkowania. Pojawiło się wiele nowych ulic z dopuszczonym kontraruchem (plan jest taki, by osiągnąć liczbę 200), przejazdy czy śluzy rowerowe. Nie ma za to dużych postępów, jeśli chodzi o „twardą” infrastrukturę – nowych tras powstało bardzo niewiele, choć trzeba przyznać, że udało się w końcu rozpocząć planowane od dawna prace przy ul. Zakopiańskiej.

Z centrum w stronę granic

Jeśli obecne założenia pozostaną aktualne, przyszły rok ma przynieść więcej zmian. Głównie dzięki zewnętrznym środkom z programu Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Największą inwestycją będzie budowa ścieżki wzdłuż ulicy Kamieńskiego, z kładką nad torami kolejowymi i węzłem drogowym. Stąd też wysoka kwota – w budżecie zarezerwowano na to prawie 23 miliony złotych.

Z dofinansowania w ramach ZIT Kraków skorzysta też przy okazji bardzo istotnych połączeń na północy miasta – wzdłuż ul. Piasta Kołodzieja, Srebrnych Orłów i Wiślickiej oraz wzdłuż ul. Strzelców i Lublańskiej. Te prace będą kosztować odpowiednio ponad 6,5 mln oraz prawie 5,5 mln złotych. Nową ścieżką mamy też pojechać wzdłuż ul. Armii Krajowej i Jasnogórskiej – będzie to najdłuższy z nowych odcinków, za ponad 9 mln zł. Gotowa ma być też trasa wzdłuż ul. Nowohuckiej, od Saskiej do Koszykarskiej i od wiaduktu do ronda Dywizjonu 308 oraz na odcinku al. 29 Listopada (tym, który nie jest planowany do gruntownej przebudowy).

Na południu rowerzyści zyskają nowe połączenia wzdłuż ulic Babińskiego i Skotnickiej oraz wzdłuż ul. Orzechowej, przez Las Borkowski do Zawiłej.

Kładki

Rowerzyści jeżdżący w rejonie Bulwarów Wiślanych ucieszą się z dwóch inwestycji: uzupełnienia brakującego odcinka w rejonie ulicy Widłakowej oraz połączenia Klasztoru Sióstr Norbertanek z mostem Zwierzynieckim (wraz z dalszymi odcinkami w stronę granicy miasta).

W planach znalazły się też ścieżki, które będą finansowane z budżetu obywatelskiego. To projekt „Łączymy parki Krakowa” i przedłużenie ścieżki rowerowej na al. Solidarności.

Warto zwrócić uwagę na kładki, które mają ułatwić rowerzystom poruszanie się po mieście. Na razie są dopiero w planach, ale w budżecie znalazły się środki na przygotowanie dokumentów. To przede wszystkim kładka łącząca Kazimierz z Ludwinowem, ale też kładka nad Białuchą, która przyniosłaby dużą zmianę, pozwalając na przejechanie wzdłuż wałów Wisły bez wjeżdżania na aleję Pokoju w rejonie Plazy. Na dokumentację w tej sprawie zarezerwowano 170 tysięcy złotych. Zaskoczeniem może być natomiast aż 500 tysięcy złotych na projekt kładki nad ulicą Powstańców Wielkopolskich. To stosunkowo nowy pomysł, a może się okazać, że bardzo szybko doczeka się realizacji. Miasto zamierza się też dorzucić do kładki, którą PKP PLK planują nad torami w rejonie stacji Kraków Bonarka.

Przyspieszenie

Nawet jeśli w budżecie pojawią się jeszcze jakieś zmiany, można spokojnie założyć, że pod względem budowy nowych dróg dla rowerów przyszły rok będzie bardziej udany od poprzednich. Trasy, które obiecywano od dawna, są w większości zaplanowane do realizacji w całości. Widać przy tym, że stanie się tak znów dzięki środkom z ZIT i budżetu obywatelskiego, a własne środki na ten cel miasto wydaje raczej niechętnie.