Google przeprasza krakowian

fot. pixabay.com

Wczoraj krakowska prasa doniosła o problemie godzącym w dumę osób zamieszkujących Kraków. Otóż Tłumacz Google zamiast przetłumaczyć frazę „Mieszkam w mieście Kraków” poprawnie na inne języki, wyświetlał hasło „mieszkam na zadupiu”. Teraz przedstawiciele giganta tłumaczą, skąd wziął się ten błąd – informuje Gazeta Wyborcza.

Wpisując frazę „mieszkam na zadupiu” translator wyświetlał w różnych językach zdanie „Mieszkam w mieście Kraków”. To oczywiście nie wszystkim się spodobało. W ten sam dzieć odniósł się do tego Piotr Zalewski z biura prasowego Google’a.

Zalewski stwierdza, że tłumaczenie maszynowe to złożone wyzwanie techniczne i zdarza się popełnić błąd. Natomiast kiedy firma dowiaduje się o problemie, stara się go natychmiast naprawić. Przedstawiciel amerykańskiego giganta w imieniu firmy przeprosił wszystkich dotkniętych takim tłumaczeniem.

A skąd się wzięła ta fraza zamiast poprawnej? Za tym stoją użytkownicy translatora. Widocznie tyle razy zaproponowali to tłumaczeni, iż algorytm uznał je za najlepsze i dlatego zaczęło się wyświetlać jako domyślne.

News will be here