Nie czekamy z pracami [Rozmowa]

Mateusz Wanat fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
O problemach z wiaduktem nad ul. Grzegórzecką, terminach zakończenia prac i ustaleniach między koleją i miastem rozmawiamy z Mateuszem Wanatem z PKP PLK.

O ile przesunie się w czasie zakończenie przebudowy linii E30? Wiadukt nad Grzegórzecką bardzo popsuje szyki?

Mateusz Wanat, dyrektor Regionu Południowego Centrum Realizacji Inwestycji PKP Polskich Linii Kolejowych SA: Będziemy mogli to ocenić dopiero po ustaleniu ze służbami konserwatorskimi ostatecznego sposobu rekonstrukcji wiaduktu. Trwają rozmowy i od ich efektu zależy teraz szczegółowy plan prac przy starej części obiektu. Przygotowujemy się do pewnych zmian w harmonogramie inwestycji. Chcielibyśmy, żeby do końca 2020 roku była możliwa jazda po dwóch torach pomiędzy Krakowem Głównym i Krakowem Płaszowem, z wykorzystaniem nowej części wiaduktu. W takim wypadku wszystkie cztery tory byłyby gotowe pod koniec 2021 roku.

To oznacza zmiany w pierwotnym harmonogramie inwestycji.

Przesuwa się nam termin zakończenia prac, ale też ich zakres jest zwiększany. Zmienia się też sposób realizacji inwestycji, bo w pierwotnej wersji wszystkie trzy brakujące tory miały być uruchomione równocześnie, a teraz najpierw uruchomimy jeden od strony Grzegórzek, później dwa od strony Starego Miasta. To bynajmniej nie oznacza, że prace przy tych dwóch nie będą się równolegle toczyć. One powstaną wcześniej, ale by mogły się na nich pojawić pociągi, musi być gotowy wiadukt nad ul. Grzegórzecką.

Czy to oznacza, że utrudnienia w innych miejscach niż Grzegórzecka nie rozciągną się w czasie? Ostatni rok to już tylko prace przy wiadukcie?

Nie będziemy czekać z pracami na całym 20-kilometrowym odcinku z powodu dodatkowych prac w jednym punkcie. Wcześniej będziemy oddawać inne elementy inwestycji. Idąc od strony północnej, najszybciej będziemy mieć gotowy wiadukt nad ul. Kamienną – tam prace zakończą się jeszcze w tym roku, czyli zgodnie z harmonogramem. Mniej więcej w połowie przyszłego roku będziemy mieć zmodernizowane wiadukty nad ul. Prądnicką i Łokietka. Do końca tego roku zakończą się też prace przy zachodniej głowicy rozjazdów stacji Kraków Główny.

Co czeka nas teraz na najbardziej przykuwającym uwagę mieszkańców fragmencie, między ulicami Kopernika i Miodową?

Do końca października wykonawca skończy rozbierać stary nasyp kolejowy. Na wysokości ul. Blich praktycznie cała ziemia została już wywieziona, a z rejonu Hali Targowej – około trzy czwarte. Wykonawca już rozpoczął prace przy wzmacnianiu gruntu i budowie fundamentów kolejnych części estakad. Można więc powiedzieć, że budowa tych trzech torów już ruszyła.

A co z mostem? Kiedy przejadą nim pociągi?

W najbliższych tygodniach planujemy przeprowadzić na nim testy obciążeniowe. Konstrukcja jest gotowa, pojawiły się też tory. Po testach będziemy mogli przygotować most do odbiorów i przekazania do eksploatacji. Ale data skierowania tam regularnego ruchu jest uzależniona od prac, które jeszcze mają się odbyć na stacji Kraków Płaszów i przystanku Kraków Zabłocie. Rozwiązujemy tam jeszcze problemy, które pojawiły się w trakcie prac, związane z potrzebą wzmocnienia gruntu i dodatkowej przebudowy jednego z wiaduktów. Obecnie zakładamy, że most zostanie przekazany do eksploatacji jeszcze w tym roku.

A co z pracami w Krakowie Płaszowie?

Budujemy tam obecnie dwa perony, jeden zupełnie nowy i jeden w miejscu dotychczasowego. Kiedy będziemy mogli skierować do nich ruch, prace obejmą peron pierwszy, który dziś służy pasażerom.

Nowy peron wywołuje pytanie o połączenie z estakadą Lipska-Wielicka. Czy są już konkretne ustalenia z miastem w tej sprawie?

Chcemy to połączenie zrealizować. Trwa przygotowanie szczegółowego rozwiązania projektowego.

Za klatkę schodową i windę zapłaci kolej?

Tak, byłyby to prace dodatkowe w ramach naszej inwestycji.

Idźmy teraz w stronę Krakowa Głównego. Kończą się prace przy torach prowadzących na perony, ale to wiąże się z trudnym dla pasażerów okresem.

Zgodnie z tym, co zapowiadaliśmy już kilka miesięcy temu, przebudowa zakończy się jeszcze w tym roku, ale najtrudniejszym etapem prac związanym z kalibracją i wgrywaniem wszystkich systemów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ruchu pociągów. Stanie się to w drugiej połowie listopada i faktycznie mogą wtedy przez kilkanaście dni występować duże zmiany w organizacji ruchu. Będziemy o tym szczegółowo informować. Ta akcja zakończy modernizację tej części stacji, dzięki czemu będziemy mogli zwiększyć liczbę obsługiwanych pociągów wyjeżdżających w stronę Katowic, Miechowa czy Warszawy.

Czy to będzie koniec ograniczeń na linii w stronę Balic?

Organizacja ruchu na tej linii jest bezpośrednio związana z pracami na przystanku Kraków Bronowice. W obecnym harmonogramie zakładamy koniec prac torowych w styczniu 2020 i wtedy też zgłosimy ten przystanek do obsługi eksploatacyjnej, która zostanie wdrożona od kolejnej korekty rozkładu jazdy, czyli od marca. Wtedy też zostanie przywrócona wcześniejsza częstotliwość pociągów na linii do lotniska.

Z czego wynika przesunięcie terminu? Wcześniej była mowa o tegorocznym, grudniowym rozkładzie.

Trwa budowa dwóch wyżej położonych peronów, obsługujących właśnie linię do lotniska. Wykonawca pierwotnie zakładał tam inny termin oddania przystanku do użytku, ale z powodu dodatkowych prac, związanych m.in. ze wzmocnieniami gruntu, potrzebna była zmiana harmonogramu.

Mniej więcej wiemy, kiedy od utrudnień odpoczną pasażerowie dojeżdżający od strony Bronowic, ale na pociąg czeka też Skawina. Jakie są postępy na tamtym odcinku?

Już rozpoczęła się budowa peronów na stacji Kraków Bonarka i modernizacja stacji w Skawinie. Roboty postępują i w 2021 roku ta inwestycja zostanie zakończona. Będziemy się starać szybciej oddawać poszczególne elementy infrastruktury, ale uruchomienie połączenia kolejowego ze Skawiną będzie możliwe dopiero po uruchomieniu dwóch torów na linii średnicowej.

W ostatnim czasie gorącym tematem stało się ponownie zagospodarowanie terenów pod estakadami kolejowymi. Czy PLK zamierzają wyrzucić do kosza ustalenia powstałe podczas konsultacji z mieszkańcami?

Nasze stanowisko w tej sprawie jest niezmienne. Jesteśmy w pełni otwarci na zagospodarowanie tych terenów z korzyścią dla mieszkańców Krakowa. Będzie to przestrzeń otwarta i nie widzimy żadnych przeszkód, by przekazać ją w użytkowanie mieszkańcom. Oczywiście pod pewnymi warunkami. Przede wszystkim kolejarze muszą mieć pełen dostęp do estakad, by móc je na bieżąco serwisować. Obecnie jest to plac budowy i skupiamy się na sprawnej realizacji inwestycji.