PiS skoryguje prawo. Koniec masowych wycinek?

fot. Sebastian Dudek/LoveKraków.pl

Zapowiadane zmiany w prawie o ochronie przyrody ujrzały światło dzienne. Politycy Prawa i Sprawiedliwości chcą, by można było weryfikować, czy właściciel danej działek, z której zostały wycięte drzewa, faktycznie nie jest przeznaczy jej na cele komercyjne.

W uzasadnieniu do projektu ustawy, można przeczytać, że osoba, która będzie chciała wyciąć drzewa lub krzewy będzie musiała zgłosić ten fakt. Jeśli zdecyduje się na usunięcie rośliny nie będzie mogła prowadzić na danej działce działalności gospodarczej przez pięć lat od daty zgłoszenia. W innym przypadku na taką osobą zostaną nałożone kary. O tym, jakie organy będą przeprowadzały kontrole oraz w jaki sposób, zadecyduje minister środowiska w osobnym rozporządzeniu.

Opozycja woli poprzednie prawo

Jakiś czas temu klub Platformy Obywatelskiej złożył swój projekt zmieniający zapisy ustawy z 2017 roku. Posłowie PO de facto chcieliby powrotu do zasad sprzed 1 stycznia tego roku. Oznaczałoby to koniec prawa, które zezwala na wycięcie dowolnej liczby drzew na prywatnym terenie bez zgłaszania tego faktu gminie i czekania na zewolenie.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej