„Plany przejęcia hotelu Cracovia są nadal aktualne” [ROZMOWA][VIDEO]

Andrzej Szczerski, zastępca Dyrektora ds. Naukowych i Edukacji MNK fot. Sebastian Dudek/LoveKraków.pl

Od jakiegoś czasu w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie trwają prace nad zmianą aranżacji wystawy Galerii Sztuki Polskiej XX wieku. O wspomnianym przedsięwzięciu oraz o planach stworzenia w hotelu Cracovia oddziału Muzeum Narodowego rozmawiamy z Andrzejem Szczerskim, zastępcą Dyrektora ds. Naukowych i Edukacji MNK.

Natalia Grygny, LoveKraków.pl: Skąd pomysł na zmiany w Galerii Sztuki Polskiej XX wieku?

Andrzej Szczerski, zastępca Dyrektora ds. Naukowych i Edukacji MNK: Zmiany stałych ekspozycji w dużych instytucjach muzealnych są niezbędne. Przede wszystkim należy pokazywać bogactwo naszych kolekcji. W Muzeum stale prowadzimy badania nad własnymi zbiorami, po to aby pokazywać je w sposób, który uwzględnia nowe interpretacje historii sztuki i odnosi do tego, co dziś jest dla nas istotne. Galeria Sztuki Polskiej XX wieku nie jest raz na zawsze zamknięta, musi odpowiadać na ewolucję naszego myślenia o dziedzictwie artystycznym ostatniego stulecia. Jednocześnie zmiany te nie są dowolne, ich zadaniem jest podkreślenie ciągłości kulturowej i wskazania na te tendencje czy treści, które są tak ważne dla sztuki polskiej, że powracają w twórczości różnych artystów przez całe stulecie. Stąd wpisanie malarstwa z ostatnich kilkunastu w Galerię, która zaczyna się od sztuki przełomu wieku XIX i XX.

Jakie zatem „nowości” pojawią się na wystawie? Co wyniesiono z magazynów?

Z magazynów wybraliśmy prace powstałe po 2000 roku, aby pokazać kilka ważnych tendencji w malarstwie tego czasu. Zwiedzający zobaczą prace z kręgu krakowskiej grupy Ładnie, która debiutowała w połowie lat 90-tych, ale najciekawsze obrazy wchodzących w jej skład artystów powstały jednak po roku 2000. To refleksja na temat nowej kultury wizualnej w Polsce czasów postkomunistycznej transformacji, namalowano je odwołując się do podstawowych wartości malarskich, czytelnie i jednoznacznie. Ale można widzieć w tych obrazach także treści alegoryczne. Na przykład przypadkowa scena ze starej fotografii jest pretekstem do budowania naszej pamięci o niedawnej historii.

Pojawi się również wątek Muzeum.

Faktycznie. Nasze muzeum ma bogatą historię, która inspiruje artystów. Stąd na przykład w Galerii obraz Jacka Sroki, który mówi o apokaliptycznej wizji zniszczenia Gmachu Głównego. To praca pełna zarówno ironii jak i melancholii. Przecież nikt sobie czegoś takiego nie wyobraża. A gdyby jednak? Co by się stało, gdyby naszego Muzeum nie było?  Patrząc na ruiny, zawsze zastanawiamy się nad przeszłością. Ale w tym wypadku to także pytanie o przyszłość, tym bardziej, że przygotowujemy się do przebudowy Gmachu.

Kolejny nowy obraz wiąże się z analizą samego procesu widzenia. W tej części Galerii gdzie się znajduje, otaczają go prace kolorystów, które mówią o autonomii obrazu i malarstwa, jako dziedziny sztuki poddanej wyłącznie władzy wzroku. Ale czy widzenie jest tylko procesem intelektualnym czy biologicznym? Skąd się bierze malarstwo i jego skomplikowany przekaz? O tym mówi obraz Grzegorza Sztwiertni, który przedstawia siatkówkę oka, a właściwie jej medyczny schemat. Tak medycyna opisuje proces widzenia, ale co powoduje, że zamienia się on w obraz? Tradycja, w której wzrastamy, nasza osobowość, konwencje współczesnej kultury? Ten wątek autorefleksji malarskiej dopełniają prace Jerzego „Jurry” Zielińskiego i Jana Dobkowskiego, które analizują sposób, w jaki obraz staje się wizualnym rebusem.

Jak długo potrwają te zmiany? Wiemy już, że to dopiero początek procesu.

Systematyczne zmiany planuję wprowadzać do końca tego roku w poszczególnych galeriach, stanowiących całość Galerii Sztuki Polskiej XX wieku. Najważniejszą zmianą będzie dodanie większej reprezentacji sztuki po 1989 roku. Galeria ma już ponad dziesięć lat i czas najwyższy aby uzupełnić ją o kolejny rozdział.

Sporo mówiło się również o wyjściu Muzeum w przestrzeń miasta. Na czym będą polegały te działania?

Na razie myślimy o dwóch polach działań. Na początek szlaki kulturowe, które będą rozpoczynały się w Muzeum i prowadziły do różnych części Krakowa. Na przykład przy okazji wystawy „Maria. Mater Misericordiae” powstanie szlak pokazujący dzieła sztuki związane z ikonografią Bożego Miłosierdzia w mieście. Drugie pole to udział Muzeum w debacie publicznej o mieście, chcemy być postrzegani jako jeden z podmiotów kształtujących Kraków, jego architekturę i przestrzeń wspólną. Sami inicjować  będziemy takie debaty, planujemy rozpocząć je po zakończeniu wewnętrznej reorganizacji, którą właśnie wprowadzamy. Jesteśmy narodową instytucją kultury ale w równym stopniu także częścią Krakowa i powinniśmy wpływać na rozwój miasta. Nasza instytucja zawsze będzie mówić też o historii sztuki polskiej widzianej z perspektywy Krakowa.

W styczniu wspominał Pan o tym, ze hotel Cracovia może stać się oddziałem Muzeum Narodowego w Krakowie.

Powtórzę, że jesteśmy przygotowani od strony merytorycznej do zagospodarowania hotelu Cracovia. Nasze plany na wykorzystanie hotelu są konkretne i nadal aktualne, nie wycofujemy się z nich.  Zbieramy też coraz więcej głosów poparcia, zarówno od instytucji jak i autorytetów z dziedziny muzealnictwa i architektury. Pamiętajmy jednak, że sytuacja prawna i własnościowa budynku nie uległa zmianie od stycznia i oczekujemy na decyzję właściciela, podtrzymując naszą propozycję, aby budynek był częścią Muzeum Narodowego w Krakowie.

A czy wyobraża Pan sobie Kraków bez Muzeum Narodowego?

Nigdy. Jestem pewien, że Kraków i Muzeum są ze sobą organicznie powiązane. To nie przypadek, że nasze Muzeum, najstarsza taka instytucja w Polsce powstała właśnie w Krakowie. Jej powstanie było efektem działalności krakowskiego środowiska naukowego i artystycznego w II połowie XIX wieku i już z tego powodu widać, że Muzeum jest organicznie związane z naszym miastem od samego początku swojego powstania. I tak będzie zawsze.

News will be here