Dwadzieścia dwie krakowskie szkoły zaangażowały się w pierwszą krakowską edycję akcji „Rowerowy maj”. W rywalizacji wygra ta, do której najwięcej uczniów, nauczycieli i rodziców będzie przyjeżdżać na rowerze, na rolkach czy hulajnogą. Inicjatywa ma zachęcić do tego, by zamiast samochodu wybierali aktywne sposoby dojazdu do szkoły.

Sam pomysł akcji nie jest nowy: w 2014 roku z taką inicjatywą wyszło miasto Gdańsk. W ubiegłym roku w kampanii wzięło udział dziewięć miast, teraz włącza się w nią również Kraków. Do współpracy zaproszone zostały te szkoły, które już wcześniej angażowały się w promowanie aktywnej mobilności wśród uczniów w ramach projektu STARS. Ostatecznie włączyły się w nią 22 szkoły podstawowe i Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy z ulicy Praskiej.

Jak najwięcej naklejek

Zasady są proste: uczestnicy będą otrzymywać po dwie naklejki za przyjechanie do szkoły – nie tylko rowerem, ale także hulajnogą czy na rolkach. Naklejki będą mogli przykleić w indywidualnym dzienniczku oraz na klasowym plakacie.

W ten sposób rywalizacja będzie mogła przebiegać na różnych poziomach: szkolnym, klasowym i indywidualnym. – Najlepszych uczestników planujemy nagrodzić atrakcyjnymi nagrodami, nie tylko rowerowymi. Dla najlepszych klas przewidujemy organizację wycieczek. A zwycięska szkoła otrzyma od ZIKiT zadaszoną wiatę rowerową o wartości ok. 25 tysięcy złotych – zapowiada Jan Machowski z biura prasowego urzędu miasta.

Same korzyści

– Dojazdy rowerem to same korzyści dla naszych uczniów – komentuje Elżbieta Migocka, dyrektor szkoły podstawowej z ulicy Św. Marka, od dawna zaangażowanej w różne rowerowe projekty. – Dzieci nabywają sprawność fizyczną, lepiej się koncentrują, poznają zasady ruchu drogowego, a przy okazji uczą się, że jeśli przyjadą na rowerze, zrobią coś dobrego dla swojego miasta. Jesteśmy szkołą w centrum, więc nie chcemy przyciągać samochodów w rejon ulicy Św. Marka – tłumaczy.