W środę około godziny piątej nad ranem dyżurny policji otrzymał zgłoszenie od kobiety, która stwierdziła, że została zgwałcona w jednym z salonów gier przy ul. Sławkowskiej. Policjanci prowadzą śledztwo, jednak poszkodowana odmówiła składania zeznań.
– Potwierdzamy, że takie informacje otrzymaliśmy. Osoba dopuszczająca się tego typu przestępstwa jest ścigana z urzędu – mówi Michał Kondzior z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji. – Poszkodowana jednak odmówiła złożenia zeznań. Mamy tutaj do czynienia z podobnym zjawiskiem jak z porachunkami pseudokibiców, kiedy jedni na drugich nie chcą donosić – przyznaje Kondzior.
Funkcjonariusze zabezpieczyli ślady i szukają sprawcy. – Nasze ustalenia przekażemy do prokuratury. Natomiast nikt oczywiście nie zmusi tej pani do zmiany zdania. Być może za jakiś czas, gdy dojdzie do siebie, złoży zeznania, a wówczas nawet umorzone śledztwo zostanie wznowione – dodaje Michał Kondzior z małopolskiej policji.
Sprawcy gwałtu grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
