Jendrisek katem byłego klubu

Cracovia strzeliła trzy bramki Rużomberokowi fot. LoveKraków.pl

W przedostatnim sparingu Cracovia pokonała 3:1 MFK Rużomberok, szósty zespół słowackiej ekstraklasy. Dwa gole zdobył Erik Jendrisek, wychowanek i były król strzelców w barwach tego klubu. – To był dla mnie szczególny mecz – podkreśla 29-letni napastnik.

Mecz z Rużomberokiem był pierwszym po powrocie zespołu Jacka  Zielińskiego z obozu w Zakopanem. Przed nimi jeszcze jedno spotkanie - w piątek, o godz. 19, z Ruchem Chorzów przy ul. Kałuży.  I choć trener Cracovii ciągle powtarza, że cały szuka napastnika, to u progu sezonu widać, że nie musi go ściągać za wszelką cenę i pochopnie. Wszystkie bramki we wtorkowym sparingu padły po uderzeniach głową, a dwa razy bramkarza rywali pokonał niski Jendrisek, który wie jednak, gdzie się ustawić. Krakowianie mogli wygrać wyżej, bo po przerwie z rzutu karnego w poprzeczkę trafił Deniss Rakels.

– To był dla mnie szczególny mecz, bo mieszkam w Rużoberoku, a żona też stamtąd pochodzi. Fajnie nam poszło, szkoda tylko kontuzji bramkarza rywali. Zdarza się, taka jest piłka – mówi Jendrisek.

Słowak nie miał łatwych początków w zespole z ul. Kałuży. Był krytykowany za nieskuteczność. Wciąż wypominano mu, że grał w Bundeslidze, a w ekstraklasie wypada średnio. Czy w nowym sezonie powalczy o koronę króla strzelców?  – Musimy twardo stąpać po ziemi i grać swoje. Już nie mogę się doczekać  startu ekstraklasy – podkreśla zawodnik Cracovii.

Sparing Cracovii
Sparing Cracovii

O sparingu porozmawialiśmy też z trenerem Cracovii, Jackiem Zielińskim

Michał Knura, LoveKraków.pl: Jak oceni pan kolejny sparing?

Jacek Zieliński: Do 60. minuty wyglądało to całkiem dobrze. Strzeliliśmy trzy bramki, dominowaliśmy  i graliśmy to, co sobie założyliśmy. Później wkradła się nerwowość, młodzież wolała się wdać w „bijatykę” i skończyło się to straconą bramką. Były fragmenty fajnej gry i z tego się cieszę.

Na boisku zabrakło Miroslava Covili, Marcina Budzińskiego i Mateusza Wdowiaka…

Marcin złapał jakiegoś wirusa  i dopiero we wtorek zaczął treningi, Miro ma problem z palcem u nogi i nie chcieliśmy, by uraz się pogłębił, a Mateusz jest zmęczony. Stale monitorujemy treningi i dostał wolne.

Na lewej obronie próbował pan Huberta Wołąkiewicza. On zacznie sezon na tej pozycji?

Zobaczymy, chciałem go tam sprawdzić, bo ciągle mamy problem z obsadą tej pozycji. W tym momencie Hubert jest najbardziej naturalnym rozwiązaniem. Mamy namiar na jednego lewego obrońcę, ale ta sprawa może się przedłużyć do zimowego, a nawet kolejnego letniego okienka.

Ma pan trochę lodu na głowę Dariusza Zjawińskiego? Jego wejście w nogi bramkarza skończyło się poważnym urazem zawodnika gości, a i on ucierpiał. Jak na sparing, to zdecydowanie za ostra gra.

To było niepotrzebne. Szkoda, że skończyło się to niepotrzebną kontuzją.

Kolejny występ zaliczyli testowani: Mateusz Argasiński i Daniel Wawszczyk. Co z nimi?

Chcemy ich, pozostaje kwestia dogadania się z ich klubami. Chcemy mieć paru młodych chłopaków do zaostrzenia rywalizacji, ale myślimy też o przyszłości. W perspektywie sześciu miesięcy, pół roku mogą grać w Cracovii.

Jak idą poszukiwania napastnika?

Może coś być, na teraz oceniam szanse na 40 proc., że dołączy do nas przed pierwszym meczem (17 lipca z Lechią Gdańsk – przyp. red.).

Czekacie na piłkarza, tak jak było to w przypadku pozyskania Covili, którego klub gra w el. Ligi Europy i być może odpadnie?

Nie, to nie taki zawodnik z zagranicy.

W niektórych mediach głośno było o tym, że może do was trafić Artjoms Rudnevs.

Nie wiem, dlaczego te plotki krążyły. Ktoś zabawił się naszym kosztem.

Cracovia - MFK Rużomberok 3:1 (2:0)

Bramki: Jendrisek (19., 41.) Polczak (51.) - Luptak (62.).

Cracovia: Pilarz (46. Sandomierski) - Deleu, Polczak (58. Jaroszyński), Sretenović (46. Rymaniak), Wołąkiewicz (46. Wawszczyk), - Cetnarski (58. Ortega), Dąbrowski (58. Argasiński) - Wójcicki (46. Szewczyk), Zjawiński (35. Kapustka), Rakels (58. Zejdler) - Jendrisek (46. Dialiba).

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej