16 czerwca pod Parkiem Handlowym Zakopianka mieli się zebrać miłośnicy nocnych jazd samochodami. – Będziemy latać po mieście na ogniu – zapowiadali organizatorzy. Policja twierdzi, że na bieżąco monitoruje takie wydarzenia.
To nie pierwszy ani nie ostatni zorganizowany rajd ulicami Krakowa. Tym razem miał się rozpocząć na parkingu pod jednym z centrów handlowych. Ostatecznie uczestnicy jeździli również poza miastem. Policja mówi, że ma na oku tego typu wydarzenia.
– Cyklicznie przeprowadzane są działania wzmożone pod nazwą „Nielegalne wyścigi”, podczas których funkcjonariusze stanowczo reagują na wszelkie zachowania kierujących, które mogłyby zagrażać bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji, a miejsca zbiórek kierujących są na bieżąco nadzorowane – mówi st. aspirant Barbara Szczerba z krakowskiej policji.
Patrole drogówki są rozlokowywane w rejony, gdzie gromadzą się uczestnicy nielegalnych wyścigów. Chodzi tu głównie o ul. Bora-Komorowskiego, Zakopiańską czy Pasternik. – Na miejscu podejmowane są interwencje wobec sprawców wykroczeń – dodaje Szczerba.
Dwie osoby bez prawa jazdy
– W ramach działań przeprowadzonych w ubiegłą sobotę w wymienionych miejscach zastano niewielką liczbę uczestników, których zachowanie było na bieżąco monitorowane przez obecnych na miejscu funkcjonariuszy – informuje Szczerba.
– W sobotnich działaniach dwóm kierującym zatrzymano uprawnienia do kierowania pojazdami w związku z przekroczeniem dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h na obszarze zabudowanym – dodaje policjantka.