ZIO 2022: Nie będzie referendum, będą konsultacje

Konsultacje społeczne w sprawie organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Krakowie rozpoczną się 15 marca. Ostatecznie radni PO i PiS dogadali się, co do daty, twierdząc, że lepiej jest wiedzieć, co się konsultuje.

14 marca Jacek Majchrowski ma dostać dokumenty, z których dowie się, co i za ile będzie trzeba zbudować w Krakowie w związku z igrzyskami. Dlatego już wcześniej Grzegorz Stawowy z PO uważał, że dopiero wtedy należy zacząć konsultować wszystko ze społeczeństwem. – Proponujemy datę po 15 marca, kiedy to w Lozannie zostaną złożone odpowiednie dokumenty i poznamy ich treść. Dopiero po tym, jak dowiemy się, co trzeba w Krakowie zbudować, będzie można to konsultować – stwierdził Grzegorz Stawowy, przewodniczący klubu PO. Natomiast radni PiS chcieli już dwa tygodnie temu zacząć konsultacje, twierdząc, że im dłużej będą trwać i im bardziej będą szersze, tym lepiej, bo pozwoli to zaangażować większą grupę osób.

Ostatecznie mieszkańcy będą mogli wypowiadać się na temat kandydatury Krakowa jako miasta-gospodarza i całego pomysłu organizacji igrzysk do 31 maja. Oprócz zwykłych obywateli, PO zaprosiła do wyrażania swojego zdania m.in. PKOl, ministerstwo sportu, województwo małopolskie, branżę turystyczna czy organizacje pozarządowe działające na terenie Krakowa.

Uchwalony projekt Platformy różnił się także jednym szczegółem – politycy z partii Jarosława Kaczyńskiego chcieli postawić nową stronę internetową poświęconą tymże konsultacją. Radny PO tłumaczył, że to niepotrzebny wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. – Przy tym, co zostało wydane choćby na skandaliczną reklamę i przygotowania aplikacji, kilka tysięcy to chyba niedużo – stwierdził natomiast Adam Kalita. Ostatecznie konsultacje dostaną całą sekcję na stronie dialogspoleczny.krakow.pl – to tu przeprowadzane są niemal wszystkie konsultacje społeczne związane z Krakowem. Na stronie znaleźć się mają wszelkie informacje i dokumenty związane z ZIO2022.

Radni PiS zgłosili także poprawkę, która stworzyłaby możliwość przeprowadzenia szeroko zakrojonego sondażu opinii publicznej, tzw. sondażu deliberatywnego. Jednak ich koledzy z PO również ten pomysł odrzucili, twierdząc, że 400 tys., które będzie trzeba na to wydać to za dużo. Nie zgodził się z tym biorący udział w dyskusji Tomasz Leśniak z inicjatywy Kraków Przeciw Igrzyskom. – Na przykładzie Poznania, który wydał na podobny sondaż 100 tys. złotych łatwo obalić tezę, że jest to zbyt drogie, a dodatkowo badania wykonał uniwersytet i miasto nie wydało ani złotówki. Jednak o czym mówimy, skoro na samą reklamę zostało wydane ponad milion złotych – stwierdził Leśniak. Również argument jakoby czas przeprowadzania badania miał być zbyt długi, był według przeciwnika ZIO, nietrafiony. – Dopiero w grudniu będziemy znać szczegółowy budżet ZIO, który również powinien zostać skonsultowany.

Po głosowaniu na stronie Kraków Przeciw Igrzyskom pojawił się wpis: – Głosami radnych Platformy odrzucony został nasz pomysł organizacji sondażu deliberatywnego w sprawie igrzysk. Radni postanowili też, że przedmiotem konsultacji NIE będzie organizacja referendum dotyczącego ZIO. Konsultacje w kształcie zaproponowanym przez radnych nie pozostawią zatem miejsca na rzetelną i demokratyczną debatę o igrzyskach. W związku z tym wkrótce zaostrzymy swoje działania. Nic o nas bez nas!

Tylko referendum

Tuż przed początkiem sesji rady miasta, grupa aktywistów z Polski Razem Jarosława Gowina zebrała się pod Magistratem, aby przekonywać radnych do referendum. Ale tylko niezrzeszeni są za takim rozwiązaniem i proponują ich organizację wraz z wyborami do Europarlamentu. Taką poprawkę zgłosił Sławomir Ptaszkiewicz, jendak została ona odrzucona.

Na temat referendum wypowiedział się radny PO, Bogusław Kośmider. – Poprawka dotycząca organizacji referendum jest próbą wciśnięcia czegoś tylnymi drzwiami – powiedział Bogusław Kośmider, przewodniczący rady miasta. – Należy jednak stworzyć narzędzia, które pozwolą na zbadanie szeroką grupę mieszkańców, ponieważ nieraz zdarzało się tak, że po konsultacjach społecznych mieliśmy zupełnie inne spojrzenie na daną sprawę. Nikt nie ma monopolu na prawdę – dodał Kośmider.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej