Jak jeżdżą miejscy urzędnicy? 24 kolizje pracowników ZZM

fot. Krzysztof Kalinowski

Wydział kontroli UMK sprawdził, jak miejskie jednostki dysponowały samochodami służbowymi i ile to kosztowało krakowskich podatników. Z raportu pokontrolnego w Zarządzie Zieleni Miejskiej wynika m.in. to, że sporo samochodów zostało uszkodzonych z winy pracowników.

Kontrola ZZM objęła lata 2019-2021. Z dokumentów wynika, że jednostka miała w tym czasie 31 samochodów osobowych, w tym pięć elektrycznych wynajętych na trzy lata. Kontrola nie uwzględniła samochodów specjalistycznych.

W ciągu tego okresu, koszty eksploatacji służbowych samochodów wyniosły kolejno: blisko 203 tys. zł w 2019 roku, 445 tys. zł w 2020 i ponad 610 tys. zł w 2021 roku.

–  Znaczną część powyższych kosztów eksploatacji stanowiły koszty zakupu abonamentów postojowych, które w kontrolowanym okresie kształtowały się następująco: w 2019 roku – 100 tys. zł, w 2020 roku – 63,3 tys. zł, w 2021 roku – 189 tys. zł – czytamy w raporcie. W 2022 roku na ten cel przeznaczono 117 tys. złotych.

ZZM tłumaczył, że abonamenty zostały kupione dla wszystkich pojazdów, aby pracownicy z uwagi na ich specyfikę zadań, mogli bez przeszkód realizować swoje obowiązki.

Uszkodzone samochody

Kontrolerzy odnotowali, że przez trzy lata doszło do 24 szkód w pojazdach służbowych ZZM. – W 20 przypadkach, sprawcami zdarzeń skutkujących uszkodzeniem samochodów byli pracownicy jednostki. Szkody te zostały pokryte odpowiednio z polis AC – widnieje w raporcie.

Kierownictwo zarządu zieleni wyjaśniło, że „pracownicy poruszający się pojazdami służbowymi niejednokrotnie dokonują w momencie prowadzenia pojazdu również oględzin terenu, który im podlega. Ze względu na charakter pracy i zakres obowiązków skupiają się nie tylko na jeździe, ale i na konkretnych elementach otoczenia – drzewa, krzewy, nasadzenia itp. szukając wszelkich nieprawidłowości i koniecznych do usunięcia lub poprawienia elementów. Rozproszenie uwagi kierowcy może być czynnikiem wpływającym na szkodowość”.

– Trzeba mieć świadomość, że większość tych zdarzeń to kolizje parkingowe. Wjeżdżamy do różnych parków i miejsc, gdzie jest wąsko, dlatego zdarzają się np. otarcia o drzewa czy słupki. My dbamy o te samochody, dlatego też zgłaszamy każdą szkodę. Czasami też zdarzają się oczywiście kolizje w zwykłym ruchu drogowym – tłumaczy w rozmowie z nami zastępca dyrektora ZZM Łukasz Pawlik.

W zaleceniach pokontrolnych znalazł się m.in. nakaz dostosowania floty do potrzeb i zwiększenie częstotliwości użycia aut służbowych. Te, które nie są potrzebne, należy sprzedać lub przekazać innym jednostkom.

W kwestii użycia elektrycznych samochodów, ZZM zapłaciło za trzyletnią umowę 377 tys. złotych, przy czym umowne limity przejechanych kilometrów nie zostały wykorzystane. Ostatecznie średni koszt za przejechany kilometr wyniósł 4,30 zł, zamiast 1,70 zł.

Łukasza Pawlik mówi, że wykorzystanie samochodów różni się w ciągu roku, np. pod koniec każdego jest sporo inwestycji do sprawdzenia i wtedy rośnie liczba przejechanych kilometrów. Jednak to nie wszystko.

– Jeździmy po Krakowie i nie jest tak, że te samochody stoją u nas na parkingu. Ale jeśli inspektor jedzie z siedziby przy ul. Za Torem na Stare Miasto to siłą rzeczy ten odcinek jest krótki. Musimy jednak zapewnić odpowiedni komfort pracy i nie zawsze też można użyć roweru [ZZM posiada dwa elektryki i pięć „tradycyjnych” jednośladów – przyp. red.] czy komunikacji miejskiej. Analizowaliśmy czy wynajem samochodów nie byłby korzystniejszy finansowo, ale wynik wyszedł negatywny – stwierdza Łukasz Pawlik.

Wcześniej pisaliśmy o wykorzystaniu służbowych samochodach w Urzędzie Miasta Krakowa.

News will be here