Przebudowa Krakowskiej znów za droga

fot. ZIKiT

Wciąż ważą się losy planowanej przez miasto przebudowy ulicy Krakowskiej. Oferty zgłoszone w drugim przetargu okazały się jeszcze droższe niż w pierwszym. Urzędnicy muszą teraz zdecydować, czy unieważnić przetarg czy znaleźć brakujące środki ale deklarują, że chcą doprowadzić do podpisania umowy.

Pierwszy przetarg na przebudowę ulicy został unieważniony właśnie z powodu zbyt wysokich cen. Miasto planowało wydać na ten cel 56,5 mln zł, podczas gdy jedyna oferta, złożona przez konsorcjum ZUE i KZN Rail, opiewała na prawie 85,5 mln zł.

Urzędnicy ogłosili więc drugi po zaktualizowaniu kosztorysu i modyfikacji wymagań. Planowaną kwotę zwiększono do nieco ponad 64 milionów złotych.

Otwarcie ofert nastąpiło w miniony piątek. Tym razem zgłosiły się dwie firmy – problem w tym, że tańsza z ofert, złożona przez konsorcjum firm Trakcja PRKII i COMSA, opiewa na ponad 94 miliony złotych, a więc na kwotę o 30 milionów wyższą od zakładanej. ZUE też się zgłosiło – tym razem oczekując prawie 100 milionów złotych.

Brakuje ogromnej kwoty

Za tym, by przetarg mimo wszystko rozstrzygnąć, przemawiają dwa argumenty. Po pierwsze, stan torowiska na tym odcinku jest zły i inwestycji po prostu nie można już odsuwać w czasie. Po drugie, jest ryzyko, że ewentualny trzeci przetarg, zamiast oszczędności, przyniesie kolejny wzrost kosztów.

Decyzja nie została jeszcze podjęta, ale ZIKiT deklaruje, że chce doprowadzić do podpisania umowy. - Zrobimy wszystko, żeby rozstrzygnąć ten przetarg i podpisać umowę. Stan torowiska w tym miejscu jest taki, że bardzo nam zależy na tym, żeby ta robota ruszyła - mówi nam dyrektor ZIKIT Marcin Hanczakowski. Jak informuje, rozmowy w tej sprawie są prowadzone i wydaje się, że uda się wygospodarować brakującą kwotę.

Razem z Dietla i mostem

Przebudowa ma objąć nie tylko samą ulicę Krakowską, ale też jej skrzyżowanie z ulicą Dietla (od Augustiańskiej do Bożego Ciała) oraz most Piłsudskiego. Łuki torowiska mają zostać częściowo wyprostowane, pojawią się zatoki parkingowe, a chodniki mają być szersze. Ceną za to będzie to, że na fragmencie ulicy między ul. Józefa i Węgłową samochody pojadą po torowisku. Przebudowa skrzyżowania z ul. Dietla zakłada natomiast likwidację przejazdu na wprost z ulicy Stradomskiej.

Przebudowa ma potrwać około 10 miesięcy, przy czym po 8 miesiącach na remontowany fragment ma powrócić ruch tramwajowy.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto
News will be here