Śmierć w Skawinie. Czas na apelację

Michał K. składający wyjaśnienia fot. DK

Wszyscy obrońcy skazanych za udział w bójce ze skutkiem śmiertelnym odwołali się od wyroku pierwszej instancji.

W nocy z 14 na 15 sierpnia 2017 roku na jednym ze skawińskich osiedli starła się nieustalona do tej pory liczba osób. Sławomir T., jeden z jej uczestników został śmiertelnie ranny. Skonał pod wejściem do swojego mieszkania. Kolejne dwie osoby zostały poważnie ranne. Nikt nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, jaka była prawdziwa przyczyna bójki.

Nie udało się również wyjaśnić, kto dźgnął ofiarę nożem, kto używał maczety, a kto rozpylił gaz pieprzowy. Sędzia Anna Bosak-Ziomek, która rozpatrywała sprawę w pierwszej instancji, zwróciła uwagę na to, że brakuje dowodów, aby z całą pewnością wskazać sprawców. Policji nie udało się odnaleźć niebezpiecznych narzędzi, którymi posługiwali się oskarżeni.

4 osoby posiedzą w więzieniu

Skazane, na podstawie m.in. śladów biologicznych, zostały cztery osoby: Michał K. usłyszał wyrok 3,5 roku więzienia, a Kamil P., Artur J. i Sebastian Cz. – trzech lat za kratkami.

Michał K. usłyszał o pół roku wyższy wyrok tylko z powodu tego, iż reszta oskarżonych w chwili popełnienia czynu miała po 18 lat. – Ich emocje mogły wziąć górę podczas zdarzenia. Są też traktowani jako młodociani i trzeba to wziąć pod uwagę. Michał K. to osoba dojrzała o ukształtowanej postawie. To jedyna przyczyna rozróżnienia wyroku – tłumaczyła sędzia Bosak-Ziomek.

Od tego wyroku apelacje złożyli obrońcy oskarżonych. Rozprawa odwoławcza odbyła się 31 marca. – Nie wydano wyroku, bo sąd dopuścił dowód z opinii psychiatrycznej co do jednego z oskarżonych – informuje sędzia Tomasz Szymański, rzecznik prasowy krakowskiego sądu apelacyjnego.

News will be here