Już w poniedziałek 21 października rozpoczyna się 5. StartKRKup – Krakowski Tydzień Startupów. To siedem dni wypełnionych warsztatami, spotkaniami i szkoleniami.
Chętnych nie brakowało
Dotychczasowe edycje tego wydarzenia spotykały się ze sporym zainteresowaniem. Brało w nich udział średnio ok. dwóch tysięcy osób z różnych branż. To dla młodych przedsiębiorców okazja do zaprezentowania swoich pomysłów i poszukiwania nowych rozwiązań i inspiracji.
W ciągu siedmiu dni, w różnych miejscach na terenie całego miasta odbywać się będą otwarte warsztaty, panele, szkolenia i spotkania networkingowe. Ich pełny program można znaleźć na stronie miasta lub na mapie dostępnej TUTAJ.
Z myślą o Ukraińcach
Analizując listę wydarzeń można zauważyć duży nacisk na ofertę dla uczestników z Ukrainy. Organizatorem części wydarzeń jest bowiem Fundacja Współpracy Polsko-Ukraińskiej "U-WORK". Jak tłumaczy miasto, cel jest taki, aby „zgromadzić przedsiębiorców-migrantów pracujących w województwie Małopolskim, a także pomóc i zainspirować nowo przybyłych migrantów do zakładania własnych firm w formie spółki lub działalności gospodarczej”.
Będą więc indywidualne konsultacje pozwalające pogłębić wiedzę z zakresu prawa i księgowości, specjaliści przekażą wiedzę jak założyć i prowadzić firmę, w planie są też warsztaty dotyczące własności intelektualnej. Mniej formalne spotkania dadzą okazję do nawiązania kontaktów i zapoczątkowania współpracy.
Miasto chce stawiać na innowacyjność
Jak tłumaczy Katarzyna Wysocka, dyrektor Wydziału ds. Przedsiębiorczości i Innowacji UMK, Krakowski Tydzień Startupów to wspólna inicjatywa Urzędu Miasta Krakowa i środowisk startupowych. – Przedsięwzięcie to ma z jednej strony integrować społeczność startupową, z drugiej pokazać jej różnorodność, która widoczna jest m.in. na poziomie tematyki, grup odbiorców, uczestników, a także rodzaju istniejących w niej organizacji i podmiotów. StartKRKup powstał, aby stworzyć przestrzeń do wymiany myśli, doświadczeń i zwiększyć wiedzę w zakresie nowych technologii i przedsiębiorczości – mówi.
Każda kolejna edycja startKRKup opiera się na doświadczeniach wyniesionych z lat poprzednich. – Festiwal nie jest okrzepłym wydarzeniem, lecz wciąż się zmienia, ewoluuje. Dla przykładu, w ubiegłym roku spróbowaliśmy zorganizować część wydarzeń w Nowej Hucie. Udały się! Podążając za ciosem, w tym roku organizujemy ich w Nowej Hucie więcej, a wszystko po to, aby startKRKup odbywał się naprawdę w całym mieście i by pokazać, że Kraków nie kończy się na Śródmieściu – podsumowuje dyrektor Wysocka.