W Muzeum Armii Krajowej można zobaczyć pamiątki po Zbigniewie Rysiu – kurierze AK, który uczestniczył w odbiciu Jana Karskiego ze szpitala w Nowym Sączu w 1940 roku.
Trasę Warszawa-Budapeszt pokonał 108 razy. Zajmował się przerzutem dokumentów, ludzi i pieniędzy. Mowa o Zbigniewie Rysiu, ps. „Fantom”, który był kurierem AK. Pod koniec lipca 1940 roku uczestniczył w odbiciu Jana Karskiego ze szpitala w Nowym Sączu.
Rodzina zdecydowała się przekazać Muzeum Armii Krajowej w Krakowie pamiątki, wśród których znajdują się m.in. fałszywe dokumenty, którymi posługiwał się w trakcie swojej pracy. Wszystkie zostały wyeksponowane w specjalnie przygotowanej gablocie, która stanowi element stałej wystawy.
– Ojciec posługiwał się tymi dokumentami, aby przejść przez zieloną granicę na trasie Warszawa-Budapeszt – wspomina jeden z synów, Jacek Ryś.
Wśród przekazanych dokumentów znajduje się m.in. fałszywy paszport z 1944 roku, legitymacja w języku węgierskim na nazwisko Klovacs Mihaly i prawo jazdy.
Lesław Ryś dodaje, że tak naprawdę historia kurierów dopiero teraz nabiera rozpędu. – Są coraz bardziej doceniani, bo to dzięki nim świat dowiedział się, co tak naprawdę działo się na terenie Polski. Nie wszyscy zdawali sobie sprawę z działań nazistów – opowiada drugi z synów.
W gablocie znalazło się również miejsce dla odznaczeń takich jak miniatura srebrnego Krzyża Virtuti Militari V klasy, Krzyż Walecznych, Krzyż partyzancki czy przedmioty osobiste – modlitewnik, ryngraf z wizerunkiem Matki Boskiej z Dzieciątkiem, dysk lekkoatletyczny i budzik z dedykacją.