ZIKiT zastanawia się nad rozszerzeniem strefy Tempo 30. Wszystko po to, aby zwiększyć bezpieczeństwo i tak zorganizować przestrzeń, aby była bardziej przyjazna rowerzystom i pieszym. Pojawia się też aspekt ekologiczny.
Obecnie strefa Tempo 30 jest na 11,3 km2 miasta, co oznacza, że zajmuje 3,5% powierzchni Krakowa. Znaki z ograniczeniem prędkości do 30 km/h pojawiły się tam, gdzie dużo pieszych. Takich stref najwięcej jest w Starym Mieście, ale pojawia się również na osiedlach.
Oprócz zwiększonego bezpieczeństwa taka jazda ma pozytywny wpływ na środowisko. Jak tłumaczy Łukasz Szewczyk, zastępca dyrektora wydziału gospodarki w UMK, emisja spalin zmniejsza się poprzez to, że ruch staje się płynniejszy. Jak wiadomo, rozpędzanie się, hamowanie, a później ruszanie, zwiększa pobór paliwa. Podobnie jak stanie w miejscu z włączonym silnikiem, co w korkach zdarza się nagminnie.
Strefa na Krowodrzy?
Koncepcja, którą obecnie zajmuje się Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, obejmuje tereny leżące na terenie Dzielnicy V – Krowodrzy. – Pod uwagę brany jest odcinek między Alejami Trzech Wieszczów do ul. Armii Krajowej i od Wrocławskiej do Czarnowiejskiej. Oczywiście z wyłączeniem większych ulic, gdzie ograniczenia byłyby bez zmian, czyli mowa tu o Mazowieckiej, Królewskiej i Kazimierza Wielkiego – tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT-u.
– Na tych mniejszych uliczkach zrobiłoby się po prostu bezpieczniej. Do tego mógłby zostać tam wprowadzony ruch rowerowy pod prąd bez konieczności wprowadzania kontrapasów. Do tego doszłoby lepsze zorganizowanie przestrzeni np. postawienie donic, ale teren stał się bardziej przyjazny pieszym – opowiada Pyclik.
Wewnętrzne konsultacje
Wszystko to jest jednak w fazie konsultacji między urzędnikami. – Zastanawiamy się, czy tak duży obszar nadaje się do tego. Jeśli stwierdzimy, że jest to możliwe z punktu widzenia inżynierii ruchu oraz zwiększy jego płynność, to chcemy to wprowadzić – mówi przedstawiciel miejskiej jednostki.
