„Ta decyzja jest dla nas niezrozumiała i będziemy przeciwko niej stanowczo protestować” podkreślają władze Szpitala im. Babińskiego, który został wykreślony z listy placówek mających od lipca brać udział w programie pilotażowym centrów zdrowia psychicznego. Dotyczy to rejonu Kraków – Śródmieście, gdzie od wakacji świadczenia tego typu będzie mógł udzielać prawdopodobnie jedynie Szpital Uniwersytecki.
Ministerstwo Zdrowia rozpoczyna wdrażanie zmian w opiece psychiatrycznej. Na początek - pilotaż centrów zdrowia psychicznego, dzięki któremu pomoc ta ma być bardziej kompleksowa i domowa. Do programu mogły zgłaszać się placówki medyczne z całej Polski, a MZ, na podstawie kryteriów opracowanych przez zespół ekspercki, miało wybrać kilkadziesiąt z nich.
Z ostatecznej listy zakwalifikowanych placówek został usunięty Szpital im. Babińskiego. Dotyczy to obszaru Kraków – Śródmieście, gdzie realizacja programu ma zostać przekazana wyłącznie Szpitalowi Uniwersyteckiemu.
„Trzęsienie ziemi”
– W momencie, kiedy taki pilotaż wchodzi w życie, przestają funkcjonować podmioty, które dotychczas działały na terenie, który został nim objęty – informuje rzecznik Szpitala im. Babińskiego Maciej Bóbr oraz podkreśla, że w przypadku rejonu Kraków – Śródmieście, dzięki leczeniu środowiskowemu, placówka udzielała pomocy pacjentom przez 30 lat.
– Stajemy przed sytuacją, kiedy od lipca nie będziemy mogli udzielać tego typu usług – podaje rzecznik oraz dodaje, że pacjenci szpitala są przyzwyczajeni do opieki świadczonej przez konkretnego lekarza czy pielęgniarkę. – Osobie chorej np. na cukrzycę jest wszystko jedno, przez jakiego lekarza jest prowadzona, natomiast pacjentom z zaburzeniami psychicznymi już nie. To są bardzo szczególni i specyficzni chorzy, dla których każda większa zmiana związana jest ze stresem i „trzęsieniem ziemi” – wyjaśnia Bóbr i zaznacza, że nieuwzględnienie placówki w programie pilotażowym negatywnie odbije się przede wszystkim na pacjentach.
Obszar konfliktowy
– W trakcie trwającej od ponad roku dyskusji na temat wprowadzenia programu pilotażowego w centrach zdrowia psychicznego zdecydowano, że nie będzie dotyczył tzw. obszarów konfliktowych, a więc takich, gdzie gotowość prowadzenia centrów deklarowały dwa różne podmioty (lub więcej). W przypadku Krakowa jest to obszar dzielnicy Kraków-Śródmieście na terenie, której opiekę nad pacjentami sprawują m.in. dwa duże podmioty lecznicze t.j. Szpital Babińskiego oraz Szpital Uniwersytecki – czytamy w oficjalnym stanowisku placówki wobec decyzji Ministra Zdrowia.
Władze Szpitala im. Babińskiego podają, że informacja od MZ o nieuwzględnieniu placówki w programie pilotażowym na terenie centrum miasta, została przekazana im wczoraj (czwartek) przez Urząd Marszałkowski. Na odwołanie się od decyzji, szpital ma czas do piątku, do godz. 16.
– To zbyt krótki czas na odniesienie się do tak poważnej decyzji – komentuje Anna Depukat, dyrektor szpitala ds. lecznictwa oraz dodaje, że załączniki w rozporządzeniu ministra zmieniają się w niejasny sposób. – Raz się pojawiamy, a raz znikamy z tego załącznika i nie wiemy dlaczego kryteria naboru zmieniają się w jego trakcie – podkreśla dyrektor placówki oraz tłumaczy, że w rejonie Kraków-Śródmieście program miał realizować zarówno Szpital Babińskiego, jak i Uniwersytecki, później obie placówki zniknęły z listy, żeby ostatecznie tylko jedna z nich się na niej pojawiła.
Zapowiadają protest
Przedstawiciele Szpitala im. Babińskiego w Krakowie nie godzą się z decyzją i zapowiadają protest. – Będziemy pisać do Ministerstwa Zdrowia, Rzecznika Praw Pacjenta, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz informować NFZ o zaistniałej sytuacji i próbować ją wyjaśnić – zapowiada Anna Depukat, dyrektor szpitala ds. lecznictwa oraz dodaje, że placówka nie może pozwolić na to, aby jej pacjenci zostali pozbawieni możliwości dalszego leczenia w ramach dotychczas funkcjonujących centrów środowiskowych. – Organizowaliśmy je zgodnie ze wszystkimi standardami oraz z Narodowym Programem Ochrony Zdrowia Psychicznego – podsumowuje dyrektor.
Zwróciliśmy się do Ministerstwa Zdrowia o stanowisko w tej sprawie. Do momentu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.