Wisła Can-Pack wspaniale zrewanżowała się Artego Bydgoszcz za wczorajszą porażkę w pierwszym finałowym meczu. W niedzielę krakowianki rozbiły zespół przyjezdny 82:38 i wyrównały stan rywalizacji, której stawką jest mistrzostwo Polski.
Od początku podopieczne trenera Stefana Sviteka pokazywały, że prócz sobotniej pechowej porażki, zaliczyły w tym sezonie same zwycięstwa w Basket Lidze i prezentowały się znacznie lepiej od rywalek. Pierwszą kwartę Wiślaczki wygrały 23:14, a po 20 minutach miały 16 punktów przewagi nad Artego – na tablicy wyników widniało wówczas 45:29.
Gdy minęło pół godziny od rozpoczęcia meczu, krakowianki prowadziły już 61:30. Zespół przyjezdny grał fatalnie, przez dziesięć minut zdobywając ledwie jeden punkt. Kolejna kwarta była lepsza w ich wykonaniu, jednak wciąż były bezradne wobec świetnej, skutecznej gry Wiślaczek. Wisła Can-Pack ostatecznie wygrała 82:38. W rywalizacji o mistrzostwo Polski jest 1:1. Kolejne spotkanie odbędzie się w Bydgoszczy 24 kwietnia.
– Wczorajszy mecz nie należał do najlepszych w naszym wykonaniu. Dzisiaj chciałyśmy od pierwszej do ostatniej minuty pokazać, że jesteśmy najlepszą drużyną w Polsce i udowodnić, że nie po to trenowałyśmy przez cały sezon, aby stracić mistrzostwo w finale – mówiła po meczu zawodniczka Wisły Can-Pack Magdalena Ziętara.
