Pod koniec listopada krakowscy policjanci zlokalizowali w rejonie Mistrzejowic mężczyznę, u którego w mieszkaniu miały znajdować się pokaźne ilości środków odurzających. W mieszkaniu narkotyków nie było, ale policjanci poszukiwań nie zaprzestali.
Mieszkanie bez podejrzeń
Funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie przeszukali mieszkanie w Mistrzejowicach, podejrzany został wylegitymowany, na miejscu zdarzenia pojawił się również pies tropiący, jednak zabronionych substancji w lokalu podejrzanego nie odnaleziono.
Klucz do skrytki
Policjanci narkotyków nie znaleźli, ale zwrócili uwagę, że 22-latek oprócz kluczy do mieszkania w Mistrzejowicach, posiada także inną parę, która po ustaleniach zaprowadziła funkcjonariuszy do mieszkania w rejonie Krowodrzy.
Policjanci udali się na miejsce zdarzenia wraz z podejrzanym, jednak przeszukanie jednej z komórek lokatorskich dało równie mizerne efekty, jak przeszukanie mieszkania w Mistrzejowicach.
Samochód pełen zakazanego towaru
Funkcjonariusze na tym nie poprzestali, a dzięki wzmożonej aktywności psa tropiącego, zwrócili się ku zaparkowanemu nieopodal samochodowi. Jeden z kluczy zatrzymanego pasował do tego pojazdu, a w nim policjanci znaleźli zgrzane worki foliowe z zawartością suszu roślinnego.
22-latek oznajmił, że znaleziony susz to marihuana i że stanowi ona jego własność, ponadto dodał, że zaparkowany w garażu samochód znajduje się w tym miejscu od ponad roku.
Potężna ilość
22-latek został zatrzymany, a następnie przewieziony do policyjnego aresztu. Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie w sumie zabezpieczyli ponad 7 kilogramów marihuany. Zatrzymany został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące, mężczyzna usłyszał już zarzut posiadania znacznych ilości środków odurzających, czyniąc jednocześnie przygotowania do wprowadzenia ich do obrotu. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 10 lat.