Książki pisane obrazami

Polscy ilustratorzy otrzymują międzynarodowe nagrody, ich dzieła pojawiają się w zagranicznych wydawnictwach fot. mat. Fundacji Burza Mózgów
Odważne interpretacje klasyki, sięganie do tradycji polskiej szkoły ilustracji, a ostatnio rozwój picturebookingu. Ilustracje autorstwa polskich projektantów graficznych i rysowników w książkach dla dzieci to prawdziwe dzieła sztuki.

– Przez ostatnie 20 lat polska ilustracja dla dzieci zmieniła się na lepsze. Po przestoju i marazmie lat 90., i przełomu wieków rozwinęła skrzydła i obecnie ma się znakomicie – ocenia Anna Kaszuba-Dębska, ilustratorka i wiceprezes Fundacji Burza Mózgów. – Na pewno wpływ na tę sytuację miał fakt zmiany optyki wydawców, bo przecież tradycję ilustratorską mieliśmy świetną.

Ponad granicami

Obecnie polscy ilustratorzy otrzymują międzynarodowe nagrody, ich dzieła pojawiają się w zagranicznych wydawnictwach. Książki pisane obrazami są coraz częściej projektowane z rozmachem, nie są już tylko dodatkiem do treści książki, ale nieraz stają się osobnym dziełem.

Przykłady? Na przestrzeni lat wystarczy wymienić chociażby Aleksandrę i Daniela Mizielińskich, których dzieło „Mapy” w 2016 roku znalazło się w zestawieniu najlepszych książek New York Timesa czy Pawła Pawlaka, który znalazł się na liście 75 najlepszych ilustratorów świata, których prace prezentowano na wystawie towarzyszącej 54. Targom Książki Dziecięcej w Bolonii czy cenioną w Polsce i na świecie Emilię Dziubak, której prace możemy podziwiać w książce „Rok w lesie”.

W Krakowie mamy całą reprezentację artystów zarówno młodszego, jak i starszego pokolenia, którzy ilustrują teksty współczesnych pisarzy i poetów. Joanna Rusinek, Urszula Palusińska, Marcin Bruchnalski, Małgorzata Zając, Katarzyna Koczubiej-Pogwzid, Anna Sędziwy, Roch Urbaniak, Małgorzata Flis to tylko niektóre nazwiska na długiej liście.

Ilustracja po „krakosku”

– Krakowska tradycja ilustrowania książek jest bogata i długa. Cała Polska zna przecież wspaniałe, animowane w Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku Białej przygody Baltazara Gąbki w oprawie graficznej artysty Alfreda Ledwiga do tekstu krakowianina Stanisława Pagaczewskiego. Znana bajkowa postać psa Ferdynanda Wspaniałego też przecież pochodzi z Krakowa. Jej autorem jest krakowski poeta Ludwik Jerzy Kern, a formę wizualną nadał jej świetny bliski surrealizmowi malarz i scenarzysta Kazimierz Mikulski. Mieliśmy w Krakowie redakcję czasopisma „Przekrój”, a rysownikiem w nim był Daniel Mróz, znany też z ilustracji do tekstów krakowskich pisarzy: Ludwika Jerzego Kerna, Stanisława Lema czy Sławomira Mrożka, który zresztą też przecież świetnie rysował – wymienia nasza rozmówczyni.

Ilustracja buduje narrację

W ostatnim czasie w Polsce powoli rozwija się tzw. picturebooking, w którym narrację budują wyłącznie ilustracje.

– Tworzą je świetni malarze i graficy. Mnie osobiście ta forma książki zachwyca, choć od czytelnika dorosłego „czytającego” dziecku wymaga sporej inwencji, zmusza do tworzenia własnej narracji, tworzenia własnej opowieści inspirowanej ilustracjami – zaznacza Kaszuba-Dębska.

Przyznaje, że jeśli współczesny artysta ma okazję ilustrować klasykę, to interpretuje ją w odważny i współczesny sposób.

– W końcu efekt finalny ma trafić do młodego czytelnika. Tak czynią artyści na całym świecie. Mam tu na myśli, chociażby „Biblię” ilustrowaną przez francuskiego ilustratora Serge Blocha. Jego nowoczesne i odważne ilustracje do tej książki mogliśmy dwa lata temu oglądać w Krakowie, a książka jest dostępna w polskiej wersji językowej. Nie wydaje mi się, żeby polscy czy krakowscy ilustratorzy czynili inaczej i traktowali klasykę z jakąś szczególną ostrożnością – przyznaje.

Od najmłodszych lat

Już kilkumiesięcznym niemowlakom warto pokazywać ilustracje i obserwować, jak na nie reagują. Kilka lat temu w Polsce została wydana książka dla noworodków i niemowląt „Little Eyes” autorstwa japońskiego artysty Katsumi Komagaty.

Artysta był również gościem Festiwalu Literatury dla Dzieci w Krakowie organizowanym przez Fundację Burza Mózgów. Wówczas w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha dzieci mogły uczestniczyć w spotkaniach i warsztatach z artystą.

Teraz fundacja zachęca do udziału w nowym projekcie „Bądź kulturalny”. W jego ramach odbędą się warsztaty, happeningi, prezentacje artystów i ich dzieł. Zagadnień poświęconych ilustracji z pewnością nie zabraknie.

– Pamiętajmy, że książki wpływają na fantazję i przenoszą młodych czytelników w baśniowe światy, wpływają na rozwój mowy, wzbogacają dziecięcy język w nowe słowa. Książka dla dziecka to pierwszy i bezpośredni kontakt ze sztuką, dlatego bardzo ważne jest, aby wybierać je uważnie, szukać pozycji wartościowych, dobrze napisanych i zaprojektowanych. Ważne, aby dać dziecku wybór, dostarczać różnorodne tematycznie i graficznie publikacje. Książki sprawiają, że my dorośli i dzieci stajemy się bardziej kulturalni – podsumowuje Anna Kaszuba-Dębska.