Operator Wavelo niechętnie udostępnia statystyki wypożyczeń

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Jeszcze w ubiegłym tygodniu można było przez internet sprawdzić, jaką popularnością cieszy się nowy system roweru publicznego Wavelo. Operator zablokował jednak dostęp do części danych.

Firma BikeU od początku niechętnie podawała informacje dotyczące statystyk wypożyczeń. Początkowo było to jednak o tyle bardziej uzasadnione, że od października do kwietnia system działał w mocno okrojonej wersji. Informacje o wynikach rozwijanego dopiero systemu, z niewielką liczbą stacji i rowerów i to w miesiącach zimowych, nie dawałyby miarodajnego obrazu.

Choć BikeU samo nie podawało wówczas informacji o liczbie wypożyczeń, pod koniec lutego rowerzyści zaangażowani w organizację Krakowskiej Masy Krytycznej stworzyli stronę internetową, na której można na bieżąco śledzić informacje o statystykach. Było to możliwe dzięki temu, że platforma SocialBikes, w ramach której funkcjonuje Wavelo oraz 26 innych wypożyczalni na całym świecie, pozwala na pobranie takich informacji w ramach tzw. Open Data.

Nie wiemy, co się dzieje z rowerem

W miniony czwartek sytuacja się zmieniła. Z dostępnych kategorii rowerów pozostały tylko trzy: dostępne na stacji, niedostępne i znajdujące się poza stacjami, w obszarze systemu. – Teraz nie możemy rozróżnić, czy rower jest niedostępny, bo jest niewprowadzony do systemu czy dlatego, że jest uszkodzony, czy też został wypożyczony – tłumaczy Grzegorz Mazur, jeden z organizatorów Masy Krytycznej.

Co ciekawe, wykresy dostępne na stronie pokazywały rosnące zainteresowanie systemem. Widać np., że w minionym tygodniu, w słoneczny poniedziałek, liczba wypożyczeń osiągnęła 1900. Grzegorz Mazur zwraca uwagę, że na stronie nie ma żadnych komentarzy, są tylko czyste dane. – Nie mówimy, czy to jest dużo, czy mało, po prostu pokazujemy liczby, niech sobie każdy wyciąga wnioski. Chcemy w ten sposób ułatwić merytoryczną, rzeczową dyskusję – mówi.

W jego ocenie to istotne dla informowania mieszkańców o tym, co się dzieje w mieście. – Mieszkańcy Krakowa mają zaskakująco słaby dostęp do danych umożliwiających im podejmowanie racjonalnych decyzji o tym, co i jak w mieście robić. Te dane nie są udostępniane albo są udostępniane wybiórczo lub w sposób upiększający rzeczywistość. Dlatego chcieliśmy te dane, w wycinku który nas interesuje, udostępniać, korzystając z okazji, że mamy nowoczesny system, który taką możliwość daje – argumentuje.

ZIKiT dostaje raporty

– O popularności Wavelo będziemy informować sukcesywnie, gdy już ruszy kompletny system – odpowiada na te uwagi Diana Borowiecka z firmy BikeU. – Niczego nie ograniczamy, zgodnie z umową wszystkie statystyki przekazujemy do ZIKIT, a także prezentujemy na profilu Wavelo na Facebooku – deklaruje.

Urzędnicy potwierdzają, że otrzymują codzienny raport ze statystykami systemu. Sama umowa z miastem nie precyzuje natomiast, które informacje powinny być publicznie dostępne, a które nie.

News will be here