Mężczyzna mieszkał w jednym z bloków na Podgórzu Duchackim i był poszukiwany przez policję. Pod koniec lipca funkcjonariusze wraz z grupą zajmującą się zwalczaniem pseudokibiców udali się w miejsce zamieszkania mężczyzny.

– Policjanci zapukali do drzwi. Gdy przebywający w środku mężczyzna domyślił się, kto może stać przed jego drzwiami, w mieszkaniu nastała cisza. Wybiegł na balkon, rozejrzał się, czy w pobliżu nie ma policjantów i wyrzucił m.in. woreczek foliowy z – jak się potem okazało – niewielką ilością amfetaminy – relacjonuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Następnie do akcji wkroczyli strażacy, którzy wyważyli drzwi. Policjanci, wbiegając do środka, nie zastali jednak poszukiwanego, a jedynie 21-letnią lokatorkę i otwarte drzwi balkonowe.

Ukrywał się w mieszkaniu kolegi

– Uciekinier w międzyczasie przedostał się balkonem do sąsiedniego mieszkania, które zajmowała matka 21-letniej lokatorki. Policjanci natychmiast udali się pod sąsiedni adres. Być może z obawy o zniszczenie kolejnych drzwi, mieszkająca tam kobieta szybko je otworzyła. Właścicielkę lokalu jednak zastąpił jej 24-letni syn. Wobec policjantów był bardzo agresywny i nie chciał wpuścić ich do środka. Policjanci przy pomocy chwytów obezwładniających obalili agresora na ziemię i weszli do mieszkania. W jednym z pokoi ukrywał się poszukiwany przez nich 23-latek – informuje Gleń.

Zatrzymany poszukiwany trafił na ponad rok do więzienia w celu odbycia zaległej kary. Odpowie osobno za posiadanie znacznej ilości narkotyków – w trakcie przeszukania mieszkania, do którego strażacy wyważyli drzwi, policjanci znaleźli należące do 23-latka m.in. trzy słoiki wypełnione marihuaną (łącznie 146 gramów suszu). 24-latek również został zatrzymany i odpowie za próbę siłowego wywarcia wpływu na działania policjantów.