Minister rozwoju: Nie ma mowy o zamykaniu sklepów

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Wraz z informacją o zamknięciu placówek oświatowych, krakowianie ruszyli do sklepów. Ludzie robią zapasy, a ich zachowanie mogą napędzać nieprawdziwe informacje dotyczące zamykania placówek handlowych. To stanowczo zdementowała minister Jadwiga Emilewicz.

Puste półki w niektórych sklepach mogą działać na wyobraźnie. Warto jednak wspomnieć o masowych zakupach, na które wybrali się Polacy. Nie może więc dziwić fakt, że w pewnym momencie straszą puste półki.

Towaru jednak nie brakuje i nie zabraknie. – Sprawdzam sama sytuację w sklepie. Jest nieco więcej klientów, ale towaru nie brakuje. Nie panikujmy. Sklepy będą działać, a producenci żywności mają zapasy i jak zapewniają – mogą zwiększyć produkcję – informuje na Twitterze minister rozwoju.

Jadwiga Emilewcz zdementowała również fakenews dotyczący zamykania sklepów. – Wszystkie sklepy działają i będą działać normalnie! Nie ma mowy o zamykaniu żadnych placówek handlowych! – przekonuje szefowa resortu.

Zdaniem starszego analityka mBanku Piotra Bartkowicza nie trzeba się też obawiać wzrostu cen. – W dłuższym okresie epidemia nie spowoduje wzrostu cen podstawowych produktów. Można się wprawdzie spodziewać w krótkim okresie spiętrzeń zamówień i braków produktów higienicznych, leków, dóbr chemicznych czy też niektórych produktów żywnościowych, ale stanowią one mały odsetek koszyka statystycznego konsumenta – mówi ekspert. Cała rozmowa dostępna TUTAJ.

News will be here