Miasto przygotowuje się do reformy edukacji. W rozmowie z LoveKraków.pl Katarzyna Król, wiceprezydent ds. edukacji, opowiada o tym, na jakim jesteśmy etapie i co jest najważniejsze w nowej sieci szkół podstawowych.
Dawid Kuciński, LoveKraków.pl: Na ile Kraków jest gotowy na reformę edukacji? Jesienią zapowiadała pani, że jesteśmy liderem w przygotowaniach.
Katarzyna Król, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji: Podtrzymuję tę opinię. Już wcześniej zaplanowaliśmy i rozpoczęliśmy działania, przez to mieliśmy czas na przeprowadzenie szczegółowych konsultacji. Głos społeczny dalej jest mocno słyszalny. Widać po sesjach rady miasta i posiedzeniach komisji, że temat interesuje społeczeństwo.
Mam poczucie, że musimy jeszcze bardziej otworzyć się na rodziców, aby byli świadomi, jak zmiany wpłyną na dostępność szkół. Chcemy pokazać, że stworzymy jak najwięcej szkół podstawowych, które będą bliżej dzieci. Ważnym celem jest też wyeliminowanie wielozmianowości, która teraz funkcjonuje.
Pomysłem na ograniczenie wielozmianowości jest stworzenie obwodów. Teraz mamy czas na rozmowy z dyrektorami i zachęcenie ich do współpracy. Ważne jest, aby nie walczyli o dotychczasowe obwody i patrzyli przede wszystkim na dobro dzieci i rodziców, a w drugiej kolejności na swoje interesy. Apeluję również, by rodzice interesowali się tym tematem i – jeśli dana szkoła przypisana do ich miejsca zamieszkania z jakichś względów im nie odpowiada – zgłaszali swoje uwagi do 3 lutego na adres obwody@um.krakow.pl.
Dla mnie ważne jest też to, aby rodzice wyrażali zgodę na przeniesienie dzieci, nawet z wyższych klas, do nowopowstałych szkół.
W których rejonach miasta występuje wielozmianowość?
Dane statystyczne pokazują, ile dane szkoły mają sal, a ile oddziałów. Dla przykładu Szkoła Podstawowa nr 1 ma 17 pomieszczań do nauki i 19 oddziałów; szkoła przy ul. Smoleńsk – 21 sal i 23 oddziały; w dzielnicy III – SP nr 64 - 18 pomieszczeń i 20 oddziałów, a SP 95 – 21 pomieszczeń i 23 oddziały.
Nowe obwody mają ograniczyć takie problemy do minimum, a docelowo zlikwidować naukę na zmiany.
Chodzi przede wszystkim o to, żeby odciążyć szkoły podstawowe poprzez stworzenie nowych. Za chwilę przyjdą VII i VIII klasy.
Spodziewa się pani dużego oporu dyrektorów przed tymi zmianami?
Już się pojawiają protesty. Przedstawimy nową sieć szkół oraz obwody po uwagach, które będą spływać zarówno ze strony radnych, jak i dyrektorów. Następnie zaprezentujemy finalną wersję – z naszego punktu widzenia najkorzystniejszą dla mieszkańców Krakowa. Ostateczną decyzję podejmie Małopolska Kurator Oświaty.
Ma być 14 nowych szkół podstawowych. Praktycznie wszystkie gimnazja będą przekształcone w podstawówki. Ale są wyjątki. Jakie?
Pozostają kwestie do decyzji radnych i pani kurator. Proponujemy, aby przy ul. Bernardyńskiej powstała szkoła podstawowa, a zamiast Gimnazjum nr 2 – samodzielne liceum. Tak samo planujemy zrobić z Gimnazjum nr 4. Wszystko po to, aby odciążyć „topowe” licea z centrum miasta i móc zapobiec kumulacji podwójnych roczników.
Nie obawia się Pani kumulacji roczników?
Od 2007 roku odnotowujemy spadek – o 6600 – liczby uczniów w liceach. Powstają nowe miejsca w szkołach branżowych i technikach, ponieważ rośnie zainteresowanie. Więcej uczniów decyduje się również na szkoły niesamorządowe. Te skumulowane roczniki z gimnazjum pochodzą z niżu demograficznego. Nie zlikwidowaliśmy też tych małych liceów, mających możliwości, by rozwinąć swoją działalność.
Sprawa etatów nauczycieli. Pani mówiła o dwustu więcej.
Tak, a liczba może się zwiększyć. Analizujemy dane dotyczące podstaw programowych. Będziemy widzieć, patrząc rocznikowo, z jakich przedmiotów pojawi się zapotrzebowanie w danych latach. Te szacunki na pewno nie będą negatywnie wpływać na podaną przez nas początkowo liczbę. Jak tylko ktoś będzie chciał mieć zatrudnienie, to na pewno je znajdzie, ale w niektórych przypadkach może się to wiązać z pracą w dwóch miejscach.
Wiem, że są pieniądze na dokształcanie nauczycieli, aby mogli podnosić swoje kwalifikacje.
Z budżetu przeznaczymy na to około pięć milionów złotych. W pierwszej kolejności mają z tych środków skorzystać nauczyciele gimnazjów, ponieważ oni są w grupie zagrożonej. Trzeba pamiętać, że większość nauczycieli z gimnazjów ma kompetencje do pracy w podstawówkach lub liceach.
Na ostatniej sesji rady miasta było kilka kontrowersji. Nie przeszły propozycje urzędników, by przenieść SP 52 do zespołu szkół.
Nie rozumiem tych argumentów. Szkoła znajduje się w jednym budynku, gdzie jest zespół szkół. Byłyby mniejsze problemy i ruchy kadrowe, bo przecież byliby to ci sami nauczyciele, w tym samym miejscu. Ale taka jest decyzja radnych.
Na swoim miejscu zostało również XXI LO.
Ta szkoła odnotowuje bardzo duże spadki w wynikach nauczania, a zdawalność matury także nie zadowala. Nie ma tam pracowni przedmiotowych. To nie jest też szkoła artystyczna, bo taka byłaby prowadzona przez ministerstwo kultury. To dodawanie sobie PR. Ale jeśli tak radni zdecydowali, to niech tak zostanie. Dla mnie liceum ogólnokształcące ma przygotowywać do matury. Na to idą też pieniądze z funduszu centralnego.
Dajemy szansę małym liceom, ale te klasy będą musiały osiągnąć przynajmniej 28 osób w klasie. Jeżeli nie, to wtedy taki oddział będzie zerowany.
Podsumowując: reforma jest faktem, więc skupmy się może na tym, co dobrego z niej może przyjść?
Jest ona na pewno trudna. Ale przy tego typu zmianach trzeba wyciągać pozytywne wnioski. Chciałabym, aby dzieci miały bliżej do szkoły, uczyła ich większość tych samych nauczycieli, nie było dwóch zmian. Do tego, żeby nie było zbyt tłoczno, bo w wielu miejscach warunki są nie do przyjęcia, a rozbudowywanie szkół nie jest prostą sprawą. W Krakowie mamy coraz więcej dzieci w wieku szkolnym, ale również tych w wieku przedszkolnym. Uważam, że powinniśmy iść w stronę rozwoju sieci szkół podstawowych.
Urząd Miasta Krakowa czeka na opinie dotyczące obwodów szkolnych. Uwagi można wysyłać na adres: obwody@um.krakow.pl
Proponowana lista obwodów szkolnych [PDF]
Lista szkół [PDF]
