Robert Biedroń tworzy partię w Małopolsce. Jedynką będzie Mateusz Klinowski?

Konferencja prasowa fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Ponad 250 osób z Małopolski zgłosiło chęć uczestnictwa w nowym projekcie politycznym Roberta Biedronia – poinformowała Lilia Twardosz, koordynatorka struktur w Krakowie. Kobieta zaznaczyła, że nie wiadomo, ile osób oficjalnie wstąpi do partii, bo dopiero od 3 lutego będą zbierane deklaracje członkowskie.

Przedstawiciele nowego ugrupowania nie zdradzają jeszcze programu. Mówią, że szczegóły poznamy dopiero na warszawskiej konwencji w niedzielę, 3 lutego. W czwartek, 14 lutego odbędzie się lokalny wiec w stolicy Małopolski, podczas którego mają być zaprezentowane propozycje dla województwa oraz Krakowa.

– Zaangażowaliśmy się dlatego, że inna polityka jest możliwa – powiedział Łukasz Kohut, regionalny koordynator struktur w Polsce południowej. – Jestem żywym dowodem na to, że w Koalicji Obywatelskiej nie ma miejsca dla ludzi o progresywnych poglądach. To ja miałem być na miejscu Wojciecha Kałuży (radny po wyborach poparł marszałka z Prawa i Sprawiedliwości – red.) na liście do sejmiku wojewódzkiego. Grzegorz Schetyna zrezygnował, żebym przyłączył się do Koalicji Obywatelskiej tylko dlatego, że współpracuję z Robertem Biedroniem. Pokazuje, że dla nas, dla polityków, którzy mają trochę inną wizję Polski, nie ma miejsca w Koalicji Obywatelskiej, dlatego chcemy stworzyć trzecią siłę polityczną w tym kraju, która zakończy ten konflikt– podkreślił.

Klinowski „jedynką” do europarlementu?

Zakończenia „wojny polsko-polskiej” chce też były burmistrz Wadowic, Mateusz Klinowski, który przyłączył się do powstającej partii. – Tym, co przyświeca mojej działalności z Robertem jest danie szansy ludziom, którzy od wielu lat nie byli zaangażowani w politykę. Jesteśmy zmęczeni elitami partyjnymi, które od 20–30 lat rządzą naszym krajem i doprowadziły do stanu, w którym Polska pękła na pół i zmieniła się w dwa przeciwstawne obozy – powiedział Klinowski.

Polityk odniósł się również do zarzutów, że ich ugrupowanie może odebrać głosy partiom opozycyjnym. – Jeśli komuś zabierzemy głosy, to partii, która osiągnie najlepszy wynik w najbliższych wyborach parlamentarnych, czyli będzie to prawdopodobnie PiS. Mówienie przez Koalicję Obywatelską, że zabieramy głosy, to rozmywanie się z faktami – stwierdził Mateusz Klinowski.

Były burmistrz Wadowic mówi, że rozważa możliwość startu z listy Roberta Biedronia do Parlamentu Europejskiego. – Moje nazwisko jest rozpoznawalne i oczywiście jego pojawienie się na liście będzie, mam nadzieję, wsparciem. Czy się pojawi na pierwszym czy na ostatnim, dla mnie nie ma w tym momencie większego znaczenia – dodał Klinowski.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej