Chcemy osiągnąć cel, którym jest spadek liczby wypadków oraz ofiar śmiertelnych na terenie całego kraju – mówił przed posiedzeniem Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury.
Szef resortu infrastruktury podczas konferencji prasowej powiedział, że wydatki państwa w inwestycje drogowe, ale także kolejowe powodują zmniejszenie liczby wypadków śmiertelnych.
Statystyki policyjne pokazują jednak, że rośnie liczba ofiar śmiertelnych. W 2018 roku na polskich drogach zginęło 2862 osób, a 2019 roku było już o 35 zgonów więcej.
Zbyt dużo wypadków drogowych
– Dziś możemy powiedzieć, że nasze drogi autostradowe i ekspresowe oddawane w ostatnich latach są drogami najnowocześniejszymi w Europie. To ma również wpływ na zmniejszenie liczby wypadków drogowych – powiedział Andrzej Adamczyk.
Podkreślił, że „tych wypadków drogowych i ofiar śmiertelnych jest zbyt dużo i nie możemy w żaden sposób się z tym zgodzić”. – Stąd podejmujemy wszelkie wysiłki, których celem będzie zmniejszenie liczby ofiar drogowych – mówił.
Więcej fotoradarów
Jednym z pomysłów ma być zmiana prawa, aby bardziej chronić pieszych czy rowerzystów na przejściach. – Największym problemem jest zbyt duża prędkość, z którą kierujący pojazdami przekraczają przejścia dla pieszych (…) Nie ma akceptacji dla zachowań, które często określamy piractwem drogowym – dodał.
Przy drogach ma pojawić się także większa liczba fotoradarów oraz urządzeń do odcinkowego mierzenia prędkości. – To jest już dziś wypowiedziana wojna piratom drogowym. Mamy ponad trzy tysiące wniosków od samorządów czy organizacji pozarządowych, które zwracają się o instalację urządzeń w miejscach niebezpiecznych – mówił Adamczyk.
Powiedział, że „fotoradar ma nie być pułapką na kierowców”. – W miejscach najbardziej niebezpiecznych ma to spowodować, że kierowca musi zwolnić, aby w razie nadzwyczajnej sytuacji móc zapanować nad pojazdem – podkreślił.
Modyfikacja taryfikatora
Kierowcy powinni spodziewać się modyfikacji taryfikatora mandatowego, który nie był aktualizowany od 20 lat. – Nie ma już wątpliwości, że musi być to uczynione – stwierdził. Na pytanie, dlaczego od czterech lat nie dokonano korekt, odpowiedział: „Myślę, że takie działania będą podjęte. Prowadzone są na ten temat analizy”.