Dostawcy jedzenia na celowniku straży granicznej

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Straż Graniczna wraz z krakowską strażą miejską prowadziła we wtorek kontrolę legalności pobytu obcokrajowców. Sprawdzono dostawców jedzenia, handlarzy oraz osoby świadczące usługi przewozowe. Jeden z nich stanął przed sądem, drugi musi wrócić do swojego kraju.

Strażnicy prowadzili kontrole w okolicach Rynku Głównego. W tym czasie wylegitymowali 12 cudzoziemców. Dwóch Hindusów zostało zatrzymanych.



Pierwszy z nich ma 26 lat. Do strefy Schengen wjechał na początku lutego 2018 roku przez Rygę. Gdy przybył do Polski, złożył w urzędzie wojewódzkim w Warszawie wniosek o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy. Jednak wojewoda nie zajął się sprawą. Oznaczało to, że mężczyzna przebywa w Polsce nielegalnie. Teraz Hindus będzie miał 30 dni na opuszczenie Polski. Dostał też zakaz wjazdu na terytorium strefy Schengen na sześć miesięcy.

Drugi z mężczyzn trafił do Polski z Wiednia w 2016 roku. Rok później został zatrzymany przez straż graniczną w Warszawie. Tamtejszy komendant nakazał mu opuszczenie kraju. 28-latek jednak nie podporządkował się tej decyzji. – Mając na uwadze powyższe ustalenia, komendant PSG wystąpił z wnioskiem o umieszczenie obywatela Indii w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców – mówi Justyna Drożdż z karpackiego oddziału straży granicznej. W środę sąd przychylił się do złożonego wniosku.

News will be here