Polkomtel postanowił zaskarżyć zapisy planu miejscowego w rejonie Woli Justowskiej. Zdaniem firmy uniemożliwia on działalność gospodarczą i zakazuje stawiania stacji bazowych. Nie zgadza się z tym miasto, twierdząc, że plan jedynie ustala zasady po to, aby chronić walory przyrodnicze i krajobrazowe tej części Krakowa.
W planie miejscowym jest zapis, który ustala reguły dotyczące nowych inwestycji związanych z telekomunikacją. Stacje bazowe nie mogą dominować na budynkach, a jeśli są usadowione na masztach, powinny zostać tak zamaskowane, aby nawiązywać do naturalnego pokrycia terenu. Anteny powinny też wpisywać się w panoramę pasma Sowińca oraz nie przesłaniać osi widokowej.
Zdaniem Polkomtelu to zakaz stawiania nowych stacji bazowych, naruszenie prawa do działalności gospodarczej oraz dyskryminacja. Firma formułując zarzuty powołuje się na zapis ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych.
Chroni krajobraz
W odpowiedzi na zarzuty Rada Miasta Krakowa stwierdziła, że plan nie zakazuje tworzenia nowych stacji bazowych, a jedynie ustala zasady co do ich umieszczania. Jasno precyzuje, że urządzenie wraz z infrastrukturą nie może zdominować bryły budynku i wpływać na krajobraz.
Wojewódzki Sąd Administracyjny zgodził się z argumentami rady miasta i oddalił sprawę. Sędzia Paweł Darmoń stwierdził, że zapisy zostały wprowadzone po to, aby zachować cenne przyrodniczo i krajobrazowo tereny. Podkreślił również, że faktycznie w planie nie ma zakazu, a jedynie zasady co do usytuowania stacji bazowych. Według WSA nie ma także mowy o naruszeniu zapisów Konstytucji RP.
Być może operator skieruje sprawę do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale na jego rozstrzgnięcie trzeba czekać nawet dwa lub trzy lata.
Nie pierwszy raz
Jak komentuje Sebastian Pietrzyk, miejski radca prawny, tego typu sprawy w większości wygrywa miasto. Pietrzyk przypomina, że jakiś czas temu jeden z operatorów zaskarżył plan obejmujący m.in. rondo A. Matecznego. W planie istnieje bowiem zapis, mówiący o tym, że stacje bazowe mają być niewidoczne z punktu widzenia przechodnia. Operator stwierdził, że takie zasady w 90% uniemożliwiają tworzenie nowych przekaźników. – Dowiedliśmy, że jest odwrotnie – stwierdza radca prawny.
