Nie będzie, przynajmniej na razie, następcy systemu Wavelo. Urząd miasta deklaruje, że chce wspierać komunikację rowerową na inne sposoby.
O przygotowania do uruchomienia systemu roweru publicznego w Krakowie zapytał w interpelacji radny Łukasz Gibała. Odniósł się do przegłosowanej w grudniu 2019 roku rezolucji, w której radni zaapelowali do prezydenta o uruchomienie w trybie pilnym nowego systemu wypożyczania rowerów. Miało to związek z faktem, że z Krakowa wycofał się operator dotychczasowego systemu Wavelo.
Elekryczne bez poparcia
Od tamtego czasu sporo zdążyło się zmienić. Zarząd Transportu Publicznego wyszedł z propozycją utworzenia nowego systemu, ale z wykorzystaniem rowerów elektrycznych. W lutym tego roku urzędnicy zapowiadali, że przetarg na uruchomienie systemu zostanie ogłoszony w ciągu najbliższych tygodni, by system ruszył „najpóźniej w wakacje”.
Pomysł wzbudził jednak sporo kontrowersji, m.in. wśród radnych miejskich. Sprzeciw budziły m.in. wysoka cena czy brak tradycyjnych rowerów w systemie. Pisaliśmy o tym szerzej tutaj:
Nikt nie chce bez dopłat
W odpowiedzi na interpelację radnego urzędnicy tłumaczą, że w odpowiedzi na zastrzeżenia radnych podjął próbę znalezienia operatora nowego systemu wypożyczania rowerów elektrycznych bez zaangażowania finansowego ze strony miasta. Żaden z operatorów nie wyraził jednak chęci skorzystania z takiej możliwości.
Wygląda na to, że sprawa uruchomienia takiego systemu została, przynajmniej na razie, zawieszona. – Obecnie Gmina Miejska Kraków nie planuje ogłoszenia postępowania przetargowego na budowę systemu roweru publicznego w formie, w jakiej było planowane pierwotnie – czytamy w odpowiedzi na interpelację.
Co w zamian?
W zamian prowadzone mają być „nowe dodatkowe działania nastawione na wspieranie komunikacji rowerowej”. Urzędnicy wymieniają tu np. dwukierunkowość ruchu rowerowego na ulicach jednokierunkowych, dostępność parkingów rowerowych czy organizację ruchu ułatwiająca realizację manewrów niedostępnych dla ruchu ogólnego.
W ocenie miasta, prowadzone do tej pory działania, pomimo braku systemu roweru miejskiego, poprawiły warunki ruchu rowerowego, co potwierdzają dane z liczników rozlokowanych w różnych punktach Krakowa.
Jak tłumaczy Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego, nie oznacza to, że miasto całkowicie zrezygnowało z posiadania systemu roweru publicznego. – Warunki rynkowe są jednak na tyle zmienne, że obecnie bardziej prawdopodobne jest punktowe wdrażanie w innych częściach miasta rozwiązania dostępnego obecnie na pętli Czerwone Maki, czyli rowerów elektrycznych w systemie Park&Bike – stwierdza przedstawiciel ZTP.